Chory kolcobrzuch
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Chory kolcobrzuch
Dzień dobry.
Dziś (to jest 18.06.), gdy zbierałem się za czyszczenie akwarium, spostrzegłem coś niepokojącego. Mój kolcobrzuch karłowaty, jeden z dwóch, które kupiłem ok. pół roku temu, miał... (przeniosę, by było wyraźnie widać)
... Miał tak jakby spuchnięte usta (pyszczek) na biały kolor, poza tym był jakiś taki przymulony, obijał łbem o ściany częściej niż zazwyczaj. Liczę, że coś uda się wam zobaczyć na załączniku, ale nie obiecuję.
Akwarium czyszczę raz na tydzień (+/- regularnie). Parametrów nie pamiętam, wiem tylko, że utrzymywały się na stałym poziomie przez 2 miesiące od zakończenia dojrzewania. A pozatym moja siostra lubi w nim topić różne przybory biurowe, np. długopisy czy nożyczki, jednakże ostatni taki incydent zdarzył się dość dawno.
Mam pogodzić się ze stratą, samo przejdzie, coś mu kupić? Nie wydaje mi się, żeby jakiś weterynarz podjął się leczenia '15 złotych'. Mówcie, ja się nie orientuję.
Dziś (to jest 18.06.), gdy zbierałem się za czyszczenie akwarium, spostrzegłem coś niepokojącego. Mój kolcobrzuch karłowaty, jeden z dwóch, które kupiłem ok. pół roku temu, miał... (przeniosę, by było wyraźnie widać)
... Miał tak jakby spuchnięte usta (pyszczek) na biały kolor, poza tym był jakiś taki przymulony, obijał łbem o ściany częściej niż zazwyczaj. Liczę, że coś uda się wam zobaczyć na załączniku, ale nie obiecuję.
Akwarium czyszczę raz na tydzień (+/- regularnie). Parametrów nie pamiętam, wiem tylko, że utrzymywały się na stałym poziomie przez 2 miesiące od zakończenia dojrzewania. A pozatym moja siostra lubi w nim topić różne przybory biurowe, np. długopisy czy nożyczki, jednakże ostatni taki incydent zdarzył się dość dawno.
Mam pogodzić się ze stratą, samo przejdzie, coś mu kupić? Nie wydaje mi się, żeby jakiś weterynarz podjął się leczenia '15 złotych'. Mówcie, ja się nie orientuję.
Proszę podaj informacje zgodnie z Regulaminem Działu Choroby.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Podaję zgodnie ze wzorem:
1
- 12 l (tak, wiem, barbarzyństwo)
- 2 kolcobrzuchy
- w sumie tylko mrożona ochotka, raz na ruski rok kryl
- Boże, chciałbym znać... NA OKO 20°C. Tak jak pisałem, parametry trzymają się na raczej stałym poziomie, a ustawiłem takie, jakie, odpowiadają kolcobrzuchom
- obecnie brak, miałem parę krewetek ale wymarły, ostatnia padła miesiąc temu ok.
- raz w tygodniu, prawie regularnie
- zaraz będą 1 urodziny
- 2-3 miesiące od startu (to będzie 9-10 miesięcy)
- lampka led, mocowana do boku akwa, tania nie była ale dokładnie nie powiem, bo pudełko wywaliłem. Filtr Aqaelka Versamax mini, 10-40 l, zazwyczaj ustawiam na pełną moc. To tyle
- 1 ciemna Żabienica, miałem też ładną zieloną ale diabli ją wzięli
- sztucznego nic, pare oglonionych kawałków drewna, to tyle
- porządne, aktywne. Chciałem wymieniać, żeby glony nie rosły, ale to roboty a roboty, a i się może potrzeba pojawić na restart akwa
2
- pływa normalnie, ciężko dycha, próbowałem karmić ale skubnęła 2 razy zwijając się z bólu i więcej nie jadła (chyba że potem, nie patrzyłem)
- biały puszek-kłębuszek w pyszczku, jakby go połykała, tyle że nie połyka. Bardziej na dole. Przeszkadza jej jeść i oddychać, tak wnioskuję z obserwacji
- ta druga ma się świetnie
Dziękuję za upomnienie i liczę na pomoc.
- 12 l (tak, wiem, barbarzyństwo)
- 2 kolcobrzuchy
- w sumie tylko mrożona ochotka, raz na ruski rok kryl
- Boże, chciałbym znać... NA OKO 20°C. Tak jak pisałem, parametry trzymają się na raczej stałym poziomie, a ustawiłem takie, jakie, odpowiadają kolcobrzuchom
- obecnie brak, miałem parę krewetek ale wymarły, ostatnia padła miesiąc temu ok.
- raz w tygodniu, prawie regularnie
- zaraz będą 1 urodziny
- 2-3 miesiące od startu (to będzie 9-10 miesięcy)
- lampka led, mocowana do boku akwa, tania nie była ale dokładnie nie powiem, bo pudełko wywaliłem. Filtr Aqaelka Versamax mini, 10-40 l, zazwyczaj ustawiam na pełną moc. To tyle
- 1 ciemna Żabienica, miałem też ładną zieloną ale diabli ją wzięli
- sztucznego nic, pare oglonionych kawałków drewna, to tyle
- porządne, aktywne. Chciałem wymieniać, żeby glony nie rosły, ale to roboty a roboty, a i się może potrzeba pojawić na restart akwa
2
- pływa normalnie, ciężko dycha, próbowałem karmić ale skubnęła 2 razy zwijając się z bólu i więcej nie jadła (chyba że potem, nie patrzyłem)
- biały puszek-kłębuszek w pyszczku, jakby go połykała, tyle że nie połyka. Bardziej na dole. Przeszkadza jej jeść i oddychać, tak wnioskuję z obserwacji
- ta druga ma się świetnie
Dziękuję za upomnienie i liczę na pomoc.
Re: Podaję zgodnie ze wzorem:
Jeżeli wiesz, że to co robisz to barbarzyństwo, to czego oczekujesz?Anonim44 pisze:1
- 12 l (tak, wiem, barbarzyństwo)
- 2 kolcobrzuchy
- w sumie tylko mrożona ochotka, raz na ruski rok kryl
- Boże, chciałbym znać... NA OKO 20°C. Tak jak pisałem, parametry trzymają się na raczej stałym poziomie, a ustawiłem takie, jakie, odpowiadają kolcobrzuchom
- obecnie brak, miałem parę krewetek ale wymarły, ostatnia padła miesiąc temu ok.
- raz w tygodniu, prawie regularnie
- zaraz będą 1 urodziny
- 2-3 miesiące od startu (to będzie 9-10 miesięcy)
- lampka led, mocowana do boku akwa, tania nie była ale dokładnie nie powiem, bo pudełko wywaliłem. Filtr Aqaelka Versamax mini, 10-40 l, zazwyczaj ustawiam na pełną moc. To tyle
- 1 ciemna Żabienica, miałem też ładną zieloną ale diabli ją wzięli
- sztucznego nic, pare oglonionych kawałków drewna, to tyle
- porządne, aktywne. Chciałem wymieniać, żeby glony nie rosły, ale to roboty a roboty, a i się może potrzeba pojawić na restart akwa
2
- pływa normalnie, ciężko dycha, próbowałem karmić ale skubnęła 2 razy zwijając się z bólu i więcej nie jadła (chyba że potem, nie patrzyłem)
- biały puszek-kłębuszek w pyszczku, jakby go połykała, tyle że nie połyka. Bardziej na dole. Przeszkadza jej jeść i oddychać, tak wnioskuję z obserwacji
- ta druga ma się świetnie
Dziękuję za upomnienie i liczę na pomoc.
Tu nie ma o czym dyskutować. Trzymasz ryby w słoiku, trują się własnymi szczynami i chorują.
Parametry w normie? Jakie parametry, o czym Ty piszesz, skoro ich nie mierzysz? Jakie parametry możesz zachować stabilnie w paru litrach wody?
Trochę brak mi cenzuralnych słów.
Załóż kolcobrzuchom odpowiednie akwarium, zapewnij im to, czego potrzebują, większy litraż, karmienie, filtrację wody itd. W tej chwili po prostu znęcasz się nad rybami.
Podmień 50% wody i podmieniaj parę litrów CODZIENNIE do momentu oddania ryb lub stworzenia im odpowiednich warunków.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Istnieje różnica między hejtem a gorzką prawdą. Ryby to zwierzęta, zazwyczaj wytrzymałe, ale mają swoje granice, ile można siedzieć w niesprzyjających warunkach bez chorowania? Widocznie aż rok w przypadku Twoich ryb....jakie to głupie tłumaczenia- "czują się świetnie, rok już je mam"- to nie jest żadna wytyczna, nawet nie wiesz jak się karmi kolcobrzuchy, a piszesz, że warunki masz dobre, parametry w normie itd., gdyby tak było to skąd wzięła by się choroba?
możesz pokazać zdjęcie dobrej jakości chorej ryby?przydałoby się obejrzeć to o czym piszesz...
możesz pokazać zdjęcie dobrej jakości chorej ryby?przydałoby się obejrzeć to o czym piszesz...
Ha! Szybko poszło!
Oto linkacze, mam nadzieję że będą ok...
https://ifotos.pl/z/qsnpwph
https://ifotos.pl/z/qsnpwpr
https://ifotos.pl/z/qsnpwpx
Rybom dałem krylu (ciętego na drobno) i suchych płatków. Chora bynajmniej nie miała ochoty na posiłek, może zmusi się potem. Zobaczymy.
Oto linkacze, mam nadzieję że będą ok...
https://ifotos.pl/z/qsnpwph
https://ifotos.pl/z/qsnpwpr
https://ifotos.pl/z/qsnpwpx
Rybom dałem krylu (ciętego na drobno) i suchych płatków. Chora bynajmniej nie miała ochoty na posiłek, może zmusi się potem. Zobaczymy.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 20 kwie 2019 11:40
- Lokalizacja: Suszec
Zdjęcia duże, ale i tak nie określę tej zmiany, czy jest jak wata?postrzępiona, czy po prostu guzek? Temperaturę zmierz nawet zwykłym termometrem, jeśli nie masz w akwarium- utrzymuj koło 28°C myślę póki co, czy dajesz soli do wody? Jeśli nie, to proponuję jedną dużą łyżkę stołową na 10l wody, ale sól kamienna- koniecznie niejodowana.
Na moje oko to może być pleśniawka, ale równie dobrze i flexibakterioza, która jest o wiele gorsza...
Leczenie i środki proszę znajdź tutaj:
viewtopic.php?t=930
Na moje oko to może być pleśniawka, ale równie dobrze i flexibakterioza, która jest o wiele gorsza...
Leczenie i środki proszę znajdź tutaj:
viewtopic.php?t=930
Hm... Coś więcej? Czy możliwe, że w zoologu dadzą mi ślimaki za darmo w ramach "pozbywania się szkodników"? Jakie ślimaczki? I czy ona jest wogule do odratowania, ta chora? Czy to piszecie na przyszłość?
Spróbuję zdobyć ślimaki, jak nie dziś to jutro.
Nie pisz posta pod postem, jak chcesz coś dopisać użyj opcji "zmień". Posty połączyłam. MOD BARA
Spróbuję zdobyć ślimaki, jak nie dziś to jutro.
Tak, wata. Taki kłębek. Zmierzę, jak coś doleje ciepłej przegotowanej. Soli dam, słyszałem że to dobrze, a ryba jest ponoć 'obowodna'. A co do rodzaju choróbska, to czytałem kompendium podane w tym temacie i nadal nie jestem pewien. Sprawdzałem obydwie choroby o których tu piszesz, ale nie znalazłem zdjęć w necie na których jakąś rybkę dotknął ten problem co moją. Nadal wygląda dobrze, nie słania się. Nadal mam nadzieję.MarJan pisze:Zdjęcia duże, ale i tak nie określę tej zmiany, czy jest jak wata?postrzępiona, czy po prostu guzek? Temperaturę zmierz nawet zwykłym termometrem, jeśli nie masz w akwarium- utrzymuj koło 28°C myślę póki co, czy dajesz soli do wody? Jeśli nie, to proponuję jedną dużą łyżkę stołową na 10l wody, ale sól kamienna- koniecznie niejodowana.
Na moje oko to może być pleśniawka, ale równie dobrze i flexibakterioza, która jest o wiele gorsza...
Leczenie i środki proszę znajdź tutaj:
viewtopic.php?t=930
Nie pisz posta pod postem, jak chcesz coś dopisać użyj opcji "zmień". Posty połączyłam. MOD BARA
Nie wiem, czy chora ryba będzie jadła cokolwiek dopóki zmiana nie zejdzie jej z pyska, o ile zejdzie... sól powinieneś przy każdej podmiance dawać tak na prawdę, zwiększenie temperatury powinno pomóc przy pleśniawce i o ile trzymałeś ryby w 20°C to było to za zimno dla nich- optimum to 23°C.
Ślimaków nie kupuj z zoologa- szkoda kasy, chyba że za darmo oddadzą bo mają plagę rozdętek czy zatoczków. Po ślimaki to może na olx poszukać- taniej wyjdzie jak co....ryzykowne jest nazbierać po prostu ze stawku jakiego, ryzyk bo chorobę już masz, a ze stawku możesz jeszcze jakie inne paskudztwo przywlec...także nie wiem czy to dobry pomysł
Ślimaków nie kupuj z zoologa- szkoda kasy, chyba że za darmo oddadzą bo mają plagę rozdętek czy zatoczków. Po ślimaki to może na olx poszukać- taniej wyjdzie jak co....ryzykowne jest nazbierać po prostu ze stawku jakiego, ryzyk bo chorobę już masz, a ze stawku możesz jeszcze jakie inne paskudztwo przywlec...także nie wiem czy to dobry pomysł