darnock pisze: Zredukuję GH (na razie jeszcze nie wiem w jaki sposób na dłuższą metę),
Mieszając wody do podmian lub spuszczając z akwarium i dolewając wody demineralizowanej.
Jeśli chcesz się pozbyć glonów, to zaprzestań nawozić i daj czas akwarium.
Masz najprawdopodobniej żyzną wodę, zbyt bogatą w substancje odżywcze i glony z tego korzystają a rośliny nie mają optymalnych warunków. Te warunki musisz sam dobrać (światło, czas świecenia, podłoże) - rób to powoli i obserwuj, niestety, ale tak się dochodzi do przyczyny glonów
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------ Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Lekko mówiac po 3 miesiacach od startu zbiornika i prawidlowego dbania o wszystko to co zostalo tu przytoczone wczesniej mozna spodziewac sie stabilizacji i balansu. Przez te pierwsze miesiace zbiornik jest malo przewidywalny i nie nalezy sie spodziewac cudów.
Ja rozumiem ze czasem glosze kontrowersyjne teorie nt roslin ale podtrzymuje fakt ze dla nurzanca czy zwartki wystarczy nawozenie slupa wody, korzenie moga byc nawet w w samej wodzie lub w przyslowiowej wacie jak to jest w sklepach akwarystycznych, gdzie te rosliny spedzaja czasem miesiace zanim sie sprzedadza, i co? i zyja i maja sie swietnie, dopiero jak je przesadzimy do siebie nagle dostaja krwotoku i zrzucaja polowe lisci nie wspominam o gniciu i aklimatyzacji. Dlatego z uporem maniaka uwazam ze nie do konca tak jest ze zyzny substrat i bogate podloze to warunek konieczny dla tych roslin i zreszta wszystkich roslin. Chcialbym jedynie abysmy byli tego swiadomi i otworzyli swoje horyzonty
Mark, ja się z Tobą zgadzam, zwróciłem uwagę na podstawowy błąd, czyli nawożenie. To tak, jakby był to jakiś warunek, bo inaczej rośliny nie będą rosły. A wystarczy usypać podłoże, nalać wody i spokojnie poczekać.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------ Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Cierpimy na dolegliwosc zwana niecierpliwoscia akwarysty, chcielibysmy zeby zbiornik sie zbalanasowal po ukonczeniu cyklu azotowego, chcemy zeby po dolaniu nawozu rosliny na drugi dzien ''wyszly'' nad tafle wody, chcemy zeby po przedawkowaniu carbo krasnorosty zniknely i nigdy juz nie wrócily. To wszystko owszem, ale nie w akwarystyce i ktos kto nie jest na to gotowy powinien sie przygotowac i zaakceptowac fakt ze akwarystyka to cierpliwosc, czas i jeszcze raz cierpliwosc.