Aklimatyzacja ryb z odłowu (dzikie) i zapobieganie śnięciu.

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Aklimatyzacja ryb z odłowu (dzikie) i zapobieganie śnięciu.

Post autor: grzesi3k »

Cześć,

Chciałem zapytać o opinie i pomoc przy aklimatyzacji ryb z odłowu, zaraz po transporcie. temat trochę nietypowy, więc i opis nie do końca zgodny z zasadami tego działu (jeśli chodzi o wodę etc.).

Zagadnienie dotyczy pierwszych 72 godzin od "rozpakowania" przesyłki.
Ostatnio spotkałem się z przypadkiem znacznej śmiertelności ryb (ok. 75%, u niektórych gatunków nawet wyżej). Tak wysoka śmiertelność wystąpiła w przypadku kąsaczowatych: Neon Inessa, Neon Kardynałek, Zwinnik czerwonousty (prawie cały transport), co ciekawe Neon simulans śmiertelność poniżej 15%. Podobnie sprawa miała się z "micro" kiryskami: pieprzowymi i pigmej, straty po ok. 80%.

Ryby transportowane w workach z dodatkiem zeolitu 9nie wiem czy coś jeszcze). Czas transportu od drzwi do drzwi to 48 godzin. Warunki w docelowym miejscu wzorcowe, pełny cykl azotowy, mocno napowietrzona woda, filtr gąbkowy (kominowy), pH 6.9-7, temp 26C, woda miękka <10dGH. Warunki w moim zbiorniku to pH 6.6-6.7, temp. 26C, twardość dGH12. Ryby nie były wpuszczane z wodą z transportu. Przy transporcie do mojego baniaka były aklimatyzowane, a woda była stopniowo mieszana. Co się mogło stać? Jako, że w akwarium trzymam (i zamierzam trzymać nadal) ryby z odłowu chciałbym dowiedzieć się jak zapobiec pomorowi. Aktualne ryby poza pięcioma kiryskami pigmej i parką pielęgniczek boliwijskich są poza swoim środowiskiem naturalnym 3 tygodnie. Z tego powodu nie robiłem kwarantanny i wszystkie ryby razem leczę jeśli zastnieje taka potrzeba. Oczywiście jak to z neonami, naniosły kulorzęska, łatwy do zwalczenia pasożyt. Moje straty to 100% wśrod pigmeji wpuszczonych w drugiej dobie od przylotu! Z grupy wpuszczonej pod dwóch tygodniach padła jedna sztuka (10%), jednak była najprawdopodobniej z "pasażerem na gapę" (typowo zapadnięty brzuszek etc.). Neony simulans, straty ok. 10% (czyli zgodnie z założeniem: jedna uszkodzona mechanicznie i z początkami pleśniawki, dwie najprawdopodobniej z pasożytami (zapadnięte brzuszki, wręcz szkielety) i jedną niechcący "przeziębiłem" przy podmiance.

Przy rybach z odłowu zakładam, że 10% padnie (optymistyczne podejście), kiryski mnie mocno zaskoczyły.

Aktualnie wprowadziłem 5 otosków peruwiańskich, 5 topornic i 10 pristelek (na próbę, mam w planie stadko ok. 30 sztuk) - ryby przyleciały dzisiaj, chcę rozłożyć ryzyko na dwa miejsca aklimatyzacji :)

Zapraszam do wymiany doświadczeń i wiedzy. Z góry dziękuję!

Edit:
Zrobiłem podstawowy test wody, cykl jest OK nic nie wykazało. Woda nawet lepiej niż myślałem: dGH 8-9, pH 6.3.

Niestety dzisiaj padły dwa "otoski", jedna z topornic (pstrążnica) miała mechanicznie uszkodzony ogon, nie zauważyłem jak brałem.

Ogólnie w akwa wysyp kulorzęska na neonach (stosuje kuracje), pozostałe ryby bez śladów (poza jedną pstrążnicą). Kulorzęsek to właściwie norma u kąsaczowatych, więc nie jestem zdziwiony (4 neony padły, chore oddzieliły się od zdrowych i siedzą przy grzałce, pozostałe bezproblemowo). To mnie absolutnie nie dziwi, trzeba zawsze zakładać, że będą straty (no ale nie tak jak u kirysków).
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
mirukan
Posty: 743
Rejestracja: 01 lis 2018 21:12

Post autor: mirukan »

Sprzątam po sobie :lol:
Ostatnio zmieniony 15 mar 2020 21:00 przez mirukan, łącznie zmieniany 1 raz.
Topór dla wroga! Serce dla przyjaciół.
"Zlikwiduj przyczynę a skutku nie będzie "
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Post autor: grzesi3k »

BARA pisze:Zobacz o otoskach:
http://www.akwaforum.pl/viewtopic.php?t=17921
Dzięki,

To może być to na rzeczy, specjalnie poczekałem dwa tygodnie od przylotu, a wiem że padają nie tylko u mnie. Kurcze, spróbuje za jakiś czas znowu, bo nie mam serca ich wrzucać, żeby na drugi dzień polować na trupy...

Neony powoli wychodzą z kulorzęska, ale też ostra masakra. Co ciekawe zaatakowane najbardziej były te z pierwszego "rzutu". Wśród innych ryb niestety wyłowiłem dzisiaj dwie pstrążenice. Podejrzewałem amoniak (w końcu troche trupów było w baniaku, a w buszu i pod korzeniami nie mam jak ich wyjąć - liczę na pomoc helenek). Zrobiłem testy i jest śladowy amoniak <0.25 mg/l, zrobiłem podmiankę 25% i zobaczę co się będzie działo. Pstrążenice nie miały objawów zatrucia, czyste i nie nabrzmiałe skrzela, żadnych krwistych plamek, nie wypłynęły na powierzchnie tylko opadły na dno.
ODPOWIEDZ