Dobry wieczór, mam akwarium od tygodnia, kompletnie się na tym nie znam i, niestety, dopiero uczę się na błędach, więc proszę o wyrozumiałość.
- 25l, prostopadłościan poziomy
- 25/26 stopni
- grzałka jest, filtr wewnętrzny z gąbeczką, pod powierzchnią wody, bąbelkuje
- obsada: 4 małe kiryski, 4 małe danio (rozmiar, nie wiek), 6 gupików w tym 2 samice, 3 samce, 1 płeć mi nie znana, wszystkie wpuszczone jednocześnie (wiem, że błąd, ale było minęło). Tak, wiem, że za dużo. Niestety naiwnie zdałam się na zdanie sprzedawcy w tej kwestii (do tego zresztą zachęcały napisy na stronie sklepu), a teraz już tego nie odkręcę.
na początku rybki trzymały się powierzchni (za mało natlenowana woda), ale potem przez tydzień był spokój, wszystko było w porządku. wczoraj zauważyłam, że woda stała się mętnawa, zielonkawa. Bakterie były wlane zgodnie z instrukcją jeszcze 2 dni przed pojawieniem się rybek, uzdatniacz wody jakieś 5 dni przed, dziś rano wkropiłam zgodnie z instrukcją kolejną porcję bakterii. Karmię raz dziennie, trochę tetramin flakes i jakieś 4-6 żetonów tetra water mix (tak mi polecono w sklepie)
Wieczorem zauważyłam, że 1 gupik ma sklejony ogon, co utrudnia mu poruszanie się. Rybka, która wraz z nim była w akwarium w sklepie, zdaje się być natomiast okazem zdrowia. Podobnie parka gupików, też w sklepie trzymanych w 1 akwarium: on ma czerwonawe skrzela, pływa niemrawo, zdaje się podpływać do filtra żeby uniósł go prąd, przy powierzchni (a cały tydzień był jedną z aktywniejszych i bardziej odważnych rybek), jej natomiast absolutnie nic nie dolega, przynajmniej nic nie zauważyłam. Poczytałam trochę na różnych forach i, chcąc jakoś ratować te 2 rybki, wymieniłam 6l wody, tą wodą wypłukałam gąbkę w filtrze,świeżą wodę przed wlaniem uzdatniłam, dodatkowo wsypałam ok pół płaskiej łyżki z ikei niebieskiej soli jako że na 1 forum było coś na ten temat, poza tym w sklepie poinformowano mnie, że bez niej gupikom mogą sklejać się płetwy.
Z przed chwilą: samiec z czerwonymi skrzelami tkwi przy dole filtra, tam, gdzie kratki, zdaje się nie mieć siły.
Nie wiem, czy podjęte przeze mnie działania cokolwiek pomogą? I co jeszcze mogę ewentualnie zrobić?
problemy z nowym akwarium
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Temat przeniosłam do odpowiedniego działu.
Masz za małe akwarium na trzymanie jakichkolwiek ryb.
Danio są chłodnolubne i wymagają zbiornika powyżej 60cm długości, to jest gatunek stadny, należy trzymać minimum 10 sztuk
Kiryski wymagają piasku jako podłoża, w zależności od gatunku zbiornik powinien mieć od 50cm długości.
Gupiki są ciepłolubne i powinny być trzymane w akwarium o pojemności minimum 45l.
W 25l ryby będą się truć własnymi wydalinami, chorować i umierać, co już się zaczęło dziać.
W dodatku nie mają miejsca do pływania.
Podmieniaj codziennie 50% wody do momentu oddania ryb.
Przy okazji poczytaj o cyklu azotowym i podstawach akwarystyki.
Masz za małe akwarium na trzymanie jakichkolwiek ryb.
Danio są chłodnolubne i wymagają zbiornika powyżej 60cm długości, to jest gatunek stadny, należy trzymać minimum 10 sztuk
Kiryski wymagają piasku jako podłoża, w zależności od gatunku zbiornik powinien mieć od 50cm długości.
Gupiki są ciepłolubne i powinny być trzymane w akwarium o pojemności minimum 45l.
W 25l ryby będą się truć własnymi wydalinami, chorować i umierać, co już się zaczęło dziać.
W dodatku nie mają miejsca do pływania.
Podmieniaj codziennie 50% wody do momentu oddania ryb.
Przy okazji poczytaj o cyklu azotowym i podstawach akwarystyki.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.