Czy aldehyd zabija rośliny?

[szakal]

Witam

Posiadam 112 litrowe roślinne akwarium. Jakieś 1,5 miesiąca temu miałem wysyp glonów nitkowatych. Na konkurencyjnym forum zasugerowali mi aldehyd czyli carbo w płynie. Kupiłem i to był poważny błąd. Mimo że stosowałem średnie dawki to popaliłem rośliny. Po dwóch tygodniach przestałem stosować aldehyd, potem glony same zaczęły znikać. Obecnie jest ich niewiele. Ale rośliny przestały rosnąć. Zaszkodziłem im tym aldehydem. Wiem że to jak wróżenie z fusów ale czy jest szansa że rośliny odżyją? Ma ktoś podobne doświadczenia? Z roślin mam nurzańce, kilka żabienic, jedną dużą kryptokoryne taką długą i dwie małe czerwono listne no i rzęse wodną.

[Neurochirurg]

Nurzańce na pewno zabijesz używając carbo.

[szakal]

Teraz to wiem. Jak to mówią Polak mądry po szkodzie. Tylko czy odżyją? Mam pare nie zniszczonych odnóżek, chciałbym aby odrosły.

[Neurochirurg]

Wróżyć nie będziemy. Zostaw, może odrosną.

[szakal]

Zostaw, może odrosną.

Oby...

[Oskarwroclaw]

Ja wyczytałem, że miejscowo podawane na glony zabija je ale nikt mi nie powiedział że za duże stężenie też popali liście. Z carbo trzeba ostrożnie. Najlepiej prosto w wodę.

[szakal]

Nurzańce na pewno zniszczy. To już sam sprawdziłem.

[BARA]

Podmień kilka razy wodę i podmieniaj regularnie, kryptokoryny powinny odbić.

[szakal]

Dziękuje za rady ale jest już lepiej. Tzn. podmieniam co tydzień 1/4 wody, oczywiście nie stosuje już od sporawego czasu tego aldehydu, zainstalowałem sobie generator CO2 czyli bimbrownie ale taką bardziej profesjonalną tzn. metalowa butla z reduktorem, manometrem itd. i jestem zadowolony. Raz na 3-4 tygodnie zmieniam "wkład' że się tak wyraże w bimbrowni i się jakoś to kręci.