Molinezje i bojowniki w jednym zlobku??
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Molinezje i bojowniki w jednym zlobku??
Witam. Zostane szczesliwym tatusiem ale mam problem. Mianowicie zostane podwujnym tatusiem przy dobrych wiatrach. W akwarium 15 l trzymam od 4 dni bojowniki (parke) w ramach tygodniowej separacji przed wpuszczeniem do ogolnego akwa. Jakie bylo moje zaskoczenie kiedy wczoraj zobaczylem gniazdo a dzis samice skladajac ikre i samca ktory wklada ja do gniazda (az mnie oczy bola od patrzenia w akwa).
I wsumie to sie ciesze bardzo, ale cieszyl bym sie bardziej gdybym nie mial samicy molinezji ktora peknie na dniach. I tu wlasnie jest problem. Przedczkole stalo sie jaskinia milosci moich bojownikow a ja nie bede mial gdzie trzymac malych molinezji. Wymyslilem cos takiego, ze moze jak sie wykluja male bojowniki i zaczna plywac odlowie starszyzne i do ogolnege. Moze molinezja wytrzyma pare dni i jak by urodzila to bym odlowil maluchy i trzymal je z maluchami bojownikow myslicie ze sa jakies przeciwskazania ?? Gorzej bedzie jak molinezja nie wytrzyma i urodzi dzis albo jutro w nocy ale wtedy to chyba tylko kotnik moze mnie uratowac. Ale jak myslicie maluchy molinezji i bojownikow razem w jednym zlobku ??
I wsumie to sie ciesze bardzo, ale cieszyl bym sie bardziej gdybym nie mial samicy molinezji ktora peknie na dniach. I tu wlasnie jest problem. Przedczkole stalo sie jaskinia milosci moich bojownikow a ja nie bede mial gdzie trzymac malych molinezji. Wymyslilem cos takiego, ze moze jak sie wykluja male bojowniki i zaczna plywac odlowie starszyzne i do ogolnege. Moze molinezja wytrzyma pare dni i jak by urodzila to bym odlowil maluchy i trzymal je z maluchami bojownikow myslicie ze sa jakies przeciwskazania ?? Gorzej bedzie jak molinezja nie wytrzyma i urodzi dzis albo jutro w nocy ale wtedy to chyba tylko kotnik moze mnie uratowac. Ale jak myslicie maluchy molinezji i bojownikow razem w jednym zlobku ??
No jak nie ma innego wyjścia to jedyne rozwiązanie. Maluchy z maluchami raczej krzywdy sobie nie zrobią, tylko żebyś zdążył odławiać jedne i drugie. Tylko kwestia inna a mianowicie wody. Przy wykluciu sie małych bojowników nalezy wode w akwa z małymi obnizyc do poziomu około 5 cm i nie bardzo tu widze w takiej wodzie małe molinezje, ale....coż stoisz przed wyzwaniem wiec do dzieła.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
Jak zobaczylem ze samiec buduje gniazdo to poziom wody obnizylem do 15 cm zeby im stworzyc jak najlepsze warunki i wyczytalem tez ze tak moze zostac dla malych bojownikow. Wydaje mi sie ze to wystarczajaca ilosc wody dla malych molinezji ale Twoj post mi dal do myslenia z inna kwestja, a mianowicie temperatura teraz w akwa jest 28 stopni i tak pomyslalem ze to chyba zaduzo dla molinezji. Chyba jedyne wyjscie jest takie ze jutro bede musial isc i kupic kotnik dla maluchow molinezji.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Molinezje te to black molly. Jedynym rozsadnym rozwiazaniem jest kotnik w ogolnym zbiorniku innego wyjscia nie ma. A zrezygnowac z ktorego kolwiek potomstwa nie mam serca wiec jutro z rana biegne po kotnik samica do kotnika i powinno byc wpozadku (chyba ze samica mnie uprzedzi i urodzi dzis w nocy)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nie bede ryzykowal, chyba ze sie wypowie ktos kto juz tak trzymal maluchy. Przezornie kupie kotnik i umieszcze w duzym akwa maluchy molinezji. Szkoda by mi bardzo bylo jak by jednak cos sie stalo bo bardzo chcial bym odchodowac mlode. Wkoncu to pierworodne wiec z wiadomoge wzgledu jest to dlamnie bardzo duze przezycie emocjonalne;)