O rozmnażaniu słów kilka...
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
O rozmnażaniu słów kilka...
Drodzy Forumowicze. Chciałem się podzielic kilkoma uwagami z moich osobistych obserwacji swego akwarium. Piszemy tu dużo o (włącznie ze mną) parametrach wody, o testach, o odpowiedniej i częstej podmianie, o zbijaniu pH i twardości i wiele ważnych wskazówek o rozmanżaniu, a czasem natura i tak swoje robi. Z racji długiego weekendu (miałem 11 dni wolnego - super nie?) musiałem zostawić nasze akwarium bez jakiejkolwiek opieki. Oczywiście nie nastąpiła też cotygodniowa podmiana wody, co spowodowało lekkie rozregulowanie parametrów biologicznych akwa wody, rybki też nie były nalezycie karmione jak pozostawione tylko z odpowiednią ilością pałeczek tetra weekend. I co...i natura i tak miała to w nosie, bo na świat przyszło spooooooro młodych zbrojników niebieskich ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu. Wiem, rozumiem...że akwa cały czas było wypięlęgnowane wcześniej, jednakże obecne warunki niestety zapewne nie sprzyjały przyjściu w moim baniaku miłych nowych okazów. A jednak...I po raz kolejny twierdzę, że nie można się dac zwariować z tymi danymi, liczbami, parametrami i grzmieć na cztery strony świata, że jest źle, niedobrze wręcz tragicznie. Oczywiście info dla początkujących, żeby nie brali sobie tej mej wypowiedzi zbyt do serca, bo akwa trzeba dbac i zasad ogólnie tu poruszanych jak najbardziej przestrzegać, ale...to nie arytmetyka jak widac
Pozdrawiam...jakże zadowolony
Pozdrawiam...jakże zadowolony
Mireks
200l - profil
____________________________________________
200l - profil
____________________________________________
- MarcinX
- Przyjaciel Akwaforum
- Posty: 4562
- Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
- Lokalizacja: Homburg / Grudziadz
Hey!
Cieszy mie to bardzo!
Jednak jednago nie rozumie? Piszesz o rozregulowanych parametrach wody! Co masz dokladnie na mysli?
Czy pH spadlo dobitnie? NO3 wzroslo? Ja osobiscie mysle ze 11 dni bez opieki to nic strasznego. A moze poprostu rybki potrzebowaly troche spokoju? Jedno wiem.... Jezeli juz raz zaczely to mozesz sie co okolo 2 do 3 miesiecy spodziewac maluchow. Tak ze 3 - 4 razy pod rzad. Potem nastapi przerwa. Dobra para podchodzi do tarla nawet 5 razy w roku. Jednak wtedy samiec jest strasznie wychudzialy, bo caly czas siedzi w kryjowce i pilnuje mlodych.
Serdecznie Pozdrawiam!
Cieszy mie to bardzo!
Jednak jednago nie rozumie? Piszesz o rozregulowanych parametrach wody! Co masz dokladnie na mysli?
Czy pH spadlo dobitnie? NO3 wzroslo? Ja osobiscie mysle ze 11 dni bez opieki to nic strasznego. A moze poprostu rybki potrzebowaly troche spokoju? Jedno wiem.... Jezeli juz raz zaczely to mozesz sie co okolo 2 do 3 miesiecy spodziewac maluchow. Tak ze 3 - 4 razy pod rzad. Potem nastapi przerwa. Dobra para podchodzi do tarla nawet 5 razy w roku. Jednak wtedy samiec jest strasznie wychudzialy, bo caly czas siedzi w kryjowce i pilnuje mlodych.
Serdecznie Pozdrawiam!
A własnie pH wzrosło, twardośc wzrosła...a co do samca o dziwo jak na moje zrobił się naprawde wielki Może go duma rozpiera bo to jego pierwsze dzieci w tym awkarium Wiem, ze te 11 dni to nic wielkiego, ale wiesz troche drżałem że nie ma podmiany, że rybki nie dokarmione a tu masz....faktycznie, pewnie miały świety spokój od swoich właścicieli
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Mireks
200l - profil
____________________________________________
200l - profil
____________________________________________
- porki38
- Przyjaciel Akwaforum
- Posty: 774
- Rejestracja: 27 maja 2005 13:46
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka, Łódź
Mireks oczywiście gratulacje z mojej strony
Co do samego tematu to z tym "zboczeniem akwarytycznym" (nie wiem czy tak moge to nazwać ale pewnie tak ) zgadzam się w całej rozciągłości. O ile na starcie zbiornika dbałem dokładnie o wszystkie parametry, obecnie akwarium zostawiłem samemu sobie. Co jakiś czas samiczki kakdu składają ikre, a młode z poprzednich miotów rosną szybko. I tu również wracając po długim weekendzie widziałem kolejne małe kakadu, nawet gdy po takim czasie poziom azotanów i twardość wody mogła wzrosnąć. Obecnie jestem zmuszony do podniesienia troche twardości wody aby uchronić się od plagi maluchów Nie wiem czy to pomoże, bo jak człowiek sobie pomyśli że noi tak rybcie są trzymane w akwarytycznych sklepach w innych warunkach niż powinny to noi tak potrafią się rozmnożyć. I tu doszedłem do wniosku, że najlepiej jak najmniej ingerować w Nasze akwaria i problemu mnie a przyjemności z oglądania maluchów więcej. Oczywiście nie mówie tu o zaprzestaniu podmian wody, lecz o mniejszej ingerencji w to co żyje w akwaium. Myslę tu tez o tym że warunki w akwarium nie musza byc tez stabilne na tyle zeby przez pół roku utrzymywać twarodośc na stałym poziomie. Zauważmy że w naturze również w ciągu roku a nawet dni moga zajść wielkie zmiany w chemii wody, czyli w warunkch dla ryb, np. małe strumyki w Amazonii po deszczu C o prawda nie można zminiać wszystkiego gwałtownie. Wszystko powoli bez większej dbałości o szczegóły i myśle ze można uniknąć wielu nieprzyjemności jakie mogłyby się zdarzyć w akwarystyce. Ciekawe jest również to że niektóre ryby instynktownie po podmianie wody (czyt. dużych opadach w naturalnym srodowisku) podchodzą do tarła zauważając poprawe warunków. Zat5em nawet taki prosty zabieg jak podmiana wody w akwarium może stymulować ryby do tarła. Może byc nim więc także brak opiekuna zbiornika przez 11 dni Dobra koniec tych moich głupich wywodów...
Pozdrawiam
Co do samego tematu to z tym "zboczeniem akwarytycznym" (nie wiem czy tak moge to nazwać ale pewnie tak ) zgadzam się w całej rozciągłości. O ile na starcie zbiornika dbałem dokładnie o wszystkie parametry, obecnie akwarium zostawiłem samemu sobie. Co jakiś czas samiczki kakdu składają ikre, a młode z poprzednich miotów rosną szybko. I tu również wracając po długim weekendzie widziałem kolejne małe kakadu, nawet gdy po takim czasie poziom azotanów i twardość wody mogła wzrosnąć. Obecnie jestem zmuszony do podniesienia troche twardości wody aby uchronić się od plagi maluchów Nie wiem czy to pomoże, bo jak człowiek sobie pomyśli że noi tak rybcie są trzymane w akwarytycznych sklepach w innych warunkach niż powinny to noi tak potrafią się rozmnożyć. I tu doszedłem do wniosku, że najlepiej jak najmniej ingerować w Nasze akwaria i problemu mnie a przyjemności z oglądania maluchów więcej. Oczywiście nie mówie tu o zaprzestaniu podmian wody, lecz o mniejszej ingerencji w to co żyje w akwaium. Myslę tu tez o tym że warunki w akwarium nie musza byc tez stabilne na tyle zeby przez pół roku utrzymywać twarodośc na stałym poziomie. Zauważmy że w naturze również w ciągu roku a nawet dni moga zajść wielkie zmiany w chemii wody, czyli w warunkch dla ryb, np. małe strumyki w Amazonii po deszczu C o prawda nie można zminiać wszystkiego gwałtownie. Wszystko powoli bez większej dbałości o szczegóły i myśle ze można uniknąć wielu nieprzyjemności jakie mogłyby się zdarzyć w akwarystyce. Ciekawe jest również to że niektóre ryby instynktownie po podmianie wody (czyt. dużych opadach w naturalnym srodowisku) podchodzą do tarła zauważając poprawe warunków. Zat5em nawet taki prosty zabieg jak podmiana wody w akwarium może stymulować ryby do tarła. Może byc nim więc także brak opiekuna zbiornika przez 11 dni Dobra koniec tych moich głupich wywodów...
Pozdrawiam
90l-SA - sprzedam
Bardzo ciekawa uwaga Wg. mnie też nie można się dać zwariować z tymi wszystkimi parametrami, oświetleniem itd. Jak by tak miało być to byśmy musieli non-stop biegać z jakimiś odczynnikami, szczykawkami. próbówkami itp.
Ja teraz się zastanawiam nad tym jak często odmulać dno. Do tej pory robiłem to co tydz. Teraz chcę jednak ograniczyć tą czynność do minimum tzn. raz na jakieś parę tyg. a w między czasie tylko tak powierzchownie oczyszczać dno przy podmianie wody.
Dlatego tak bo już mnie męczy to ciągłe rozgrzebywanie dna a roślinki też nie są z tego zadowolone
Trzymajcie się
Ja teraz się zastanawiam nad tym jak często odmulać dno. Do tej pory robiłem to co tydz. Teraz chcę jednak ograniczyć tą czynność do minimum tzn. raz na jakieś parę tyg. a w między czasie tylko tak powierzchownie oczyszczać dno przy podmianie wody.
Dlatego tak bo już mnie męczy to ciągłe rozgrzebywanie dna a roślinki też nie są z tego zadowolone
Trzymajcie się
No to mamy świeżo upieczonego "tatusia" na forum gratuluje
Porki myślę że w Twoim przypadku wiele to nie pomorze
Poszukaj na www.apisto.pl w dziale "Doświadczenia hodowlane" i temat "Apistogramma cacatuoides - pielęgniczka dla początkujących."
Czołem
Porki myślę że w Twoim przypadku wiele to nie pomorze
Poszukaj na www.apisto.pl w dziale "Doświadczenia hodowlane" i temat "Apistogramma cacatuoides - pielęgniczka dla początkujących."
Czołem
Czołem
- porki38
- Przyjaciel Akwaforum
- Posty: 774
- Rejestracja: 27 maja 2005 13:46
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka, Łódź
Brian tą stronke jak i forum mam już przestudiowane...Brian pisze: Porki myślę że w Twoim przypadku wiele to nie pomorze
Poszukaj na www.apisto.pl w dziale "Doświadczenia hodowlane" i temat "Apistogramma cacatuoides - pielęgniczka dla początkujących."
Po prostu próbuje eksperymentów
Pozdraiwam
90l-SA - sprzedam
- andrzej konarzewski
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 cze 2005 20:53
- Lokalizacja: tychy
czesc !
pozwolcie ze sie dolocze.trzeba pamietac o jednej sprawie na ktora malo kto zwraca uwage .wieksza ilosc gatunkow ryb hodowanych w naszych
akwariach pochodzi juz z polskich hodowli .przystosowanych wiekszosci do naszych wód .wiec tutaj te wszystkie ksiazkowe parametry ida do lamusa.dlatego sadze ze te eksperymenty z chemia wiecej szkodza niz
pomagaja naszym pupilkom .
pozdrawiam
pozwolcie ze sie dolocze.trzeba pamietac o jednej sprawie na ktora malo kto zwraca uwage .wieksza ilosc gatunkow ryb hodowanych w naszych
akwariach pochodzi juz z polskich hodowli .przystosowanych wiekszosci do naszych wód .wiec tutaj te wszystkie ksiazkowe parametry ida do lamusa.dlatego sadze ze te eksperymenty z chemia wiecej szkodza niz
pomagaja naszym pupilkom .
pozdrawiam
Dobra uwaga Andrzej, tak właśnie jak pisałem w poście powyżej. Gościu rozmnożył kakadu w normalnej krawnówie, i udało się. Napewno niektórych z ryb nie da się rozmnożyć bez zmiany parametrów, ale większość bez problemu da się. Wystarczy stworzyć rybie dobre warunki tzn. kryjówki odpowiednia il. światła itp.
Czołem
Czołem
Czołem
Ja syłszałem o identycznym przypadku:
Akwarium zostało samo, nikt się nim nie opiekował. Kiedy właściciel wrócił, zobaczył stadko małych zbrojników, na które czekał naprawdę długo
Wydaje mi się, że stało się tak, poniewaz miałeś wtedy wyłączone oświetlenie (które u mni np grzeje do 25-26stopni [w starym poście się pomyliłem - nie 23] ). Wraz ze spadkiem temperarury wiąze się trło zbrojników. Pokrywa nie grzała, temperatura spadła i glonojadki się wytarły
Pozdrawiam
Akwarium zostało samo, nikt się nim nie opiekował. Kiedy właściciel wrócił, zobaczył stadko małych zbrojników, na które czekał naprawdę długo
Wydaje mi się, że stało się tak, poniewaz miałeś wtedy wyłączone oświetlenie (które u mni np grzeje do 25-26stopni [w starym poście się pomyliłem - nie 23] ). Wraz ze spadkiem temperarury wiąze się trło zbrojników. Pokrywa nie grzała, temperatura spadła i glonojadki się wytarły
Pozdrawiam
240L soon!
Pozdrawiam,
Piotrek
Pozdrawiam,
Piotrek
Hehehe moje własne obserwacje z "glonciami" i spostrzeżenia kol. Mireksa potwierdzają teorię że rybki te wolą troche "zapomniane" akwaria, gdzie nie panuje sterylna czystość i w takich nalepiej sie rozmnażają.
JA swoje (córci) gloncie wykarmiłem tabletkami "balaskami" spiruliny dla pyszczaków.
Szacuneczek Qbas
JA swoje (córci) gloncie wykarmiłem tabletkami "balaskami" spiruliny dla pyszczaków.
Szacuneczek Qbas
- andrzej konarzewski
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 cze 2005 20:53
- Lokalizacja: tychy