Mam problem, jak większość ludzi tutaj, ale jestem początkująca w akwarystyce.
Mam akwa 45l świetlówkę i filrt (aquael) zakupioną razem ze zbiornikiem.
Roślinki pochodzenia wschodnia afryka
i parametry: 26 stopni, pH 6,5 i wardość 15.
Od czasu kiedy posadziłam rośliny na niektórych łodyżkach jest biały nalot, a na powierzchni wody unosi się taka jednolita warstwa jakby kurzu ale nie wiem czy to nie kolonie bakterii.
Zbiornik mam od niedawna, nie ma w nim niczego żywego oprócz roślin.
Podłoże stanowi mieszanka żwiru z podłożem specjalnym dla roślin, 0 wapieni, 0 muszli. Niedawno wyjełam wapień, ale podmieniłam już wodę.
Woda jest wodociągowa.
W takim razie radze poczekać przynajmniej tydzień, dwa, aż się zbiornik ustabilizuje chociaż trochę. Fitr powinien chodziń na okrągło i poruszać powierzchnię wody.
Osad powinien sam zniknąć.
Chociaż twardość wody jest bardzo wysoka. Może to tylko na początku?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Filtr chodzi cały czas a warstwa na powierzchni była już wcześniej. Wtedy podmieniłam część wody i od zeszłego tygodnia, warstwa cały czas unosi się na powierzchni.
Niepokoi mnie również nalot na łodygach roślin. Niektóre mają taki mały nalot jakby jakiś śluz.
PS. Rośliny jakie mam w zbiorniku są z rodziny Anubias (mam Anubias niski i 2 większe odmiany tej roślinki).
Na powierzchni wody nic nie pływa, może to jest powodem ich nie za dobrej kondycji? Czy nalot na łodygach, to może być to?
ten nalot na powieszchni jest normalny(przy twardej wodzie) miałem tanganike przez roko i lałem samom wodociągówke (25two ) i jak zbiornik dojżewał robiło mi sie to samo i w końcu znikło troche cierpliwości
112l
-para ramirezek
-6 miedzików
-1 brzanka zielona (reszta zdechła)
- teraz już 3 kiriski
Według mnie sprawa jest prosta: wysoka twardość i zapotrzebowanie roślin na CO2. Przy większej twardości rośliny (mniej dostepnego CO2) zabierają węgiel z wodoroweglanu wapnia, a na liściach pojawia się osad węglanu wapnia. Rozwiazaniem jest albo zmniejszenie twardosci wody albo stałe dozowanie CO2, albo jedno i drugie
Pozdrawiam
Ale moje roślinki nie mają żadnego osadu na liściach tylko na łodygach, tuż przy korzeniach.
To są roślinki z rodziny Anubias (wszystkie). Może to jakoś pomoże.
Agta pisze:Zale to mam od jakiegoś tygodnia. Czy mimo wszystko nie tylko cierpliwośc pomoeże?
pomoże pomoże jeszte tydzień a powinno zniknąć a i jeżeli niemasz tam ryb nie napowietzraj akwarium przez ten tydzień powinno szybciej zniknąć i roślinki będą miały więcej NO2
112l
-para ramirezek
-6 miedzików
-1 brzanka zielona (reszta zdechła)
- teraz już 3 kiriski
Hej!
A czy te anubiasy były posadzone w podłożu czy przytwierdzone do kamienia/korzenia/jakiejś inszej dekoracji?
A myślałam, że zabić anubiasa nie jest łatwo
BTW jeśli akwarium jest świeże, to anubiasy nie są najlepszymi pierwszymi roślinami. Może zacznij z Vallisneria sp, Ceratopteris thalictroides i innymi szybkorosnącymi roślinami.
pozdrawiam
pozdrawiam, katarzyna 63L mała Tanganika
212L w drodze
) i jak zbiornik dojżewał robiło mi sie to samo i w końcu znikło troche cierpliwości 
