Kongo/Niger

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Awatar użytkownika
cichlid_mania
Posty: 2
Rejestracja: 21 maja 2007 19:54
Lokalizacja: LBN

Kongo/Niger

Post autor: cichlid_mania »

Cześć, miłomi przedstawić jeden z moich baniaczków :)
Kilka miesięcy temu zainteresowałam się biotopem Afryki poza Wielkimi Jeziorami. Chodzi głównie Kongo i Niger. Raczej mało popularny, niedoceniony, a fascynujący i dający wiele możliwości biotop. Gatunki z Azji i Ameryki zapełniają sklepowe "półki"podczas, gdy afrykańscy kuzyni pozostają w ich cieniu. Najpierw zaczęłam czytać, szukać, zwiedzać sklepy, zeby rozeznać się, na czym stoję. Zrobiłam listę gatunków, które mnie interesują, chodziłam i szukałam, pytałam. I jakieś dwa miesiace temu założyłam nowy zbiornik - towarzyską Afrykę Całość mieści się zaledwie w 130 litrach. Moim założeniem było stworzenie zbiornika jak najbardziej naturalnego. Starałam sie przemyśleć każdy elemant dekoracji, wiedziałam mniej- więcej, co chcę uzyskać, bo zdjecia zbiorników tego biotopu ogladałam. Musiałam stworzyć dobre warunki dla gatunków o dość różnych zapotrzebowaniach, ponieważ w warunkach naturalnych ich zasięgi występowania sa bardzo szerokie i obejmują nieraz dosc zróżnicowane środowiska. Zdecydowałam się więc na różnorodny wystrój, ale całość ładnie się komponuje. Podłoze to kwarcowy piasek, przechodzacy po bokach i z tyłu w kwarcowy średni zwir. Nie brakuje piaskowców, ale i kawałków drewna, reprezentatywnymi roslinami są oczywiście anubiaski Obsada to bardzo dynamiczny zespół towarzyskich ryb- coś, co cieszy oko i jest jednocześnie odpoczynkiem od dużych, poważnych pielęgnic, jakąś miłą odmianą dla mnie. Podstawą całego zespołu jest stado świecików kongolańskich, dzięki którym wogóle przekonałam się do kąsaczowatych... Jasne, rózne kąsaczowate już się miało, ale nigdy specjalnie ich nie lubiłam. Muszę przyznać, ze stadko 13 świecików prezentuje się bardzo pozytywnie i nawet ciekawie jest czasem je poobserwować. Dno zamieszkują dwa synodontisy nigeryjskie (opaczki, giętkozęby)- ryby bardzo ostrożne i płochliwe, powoli sie aklimatyzujące. Poza tym trzcinniak,którego miałam już wcześniej- ryba, która mnie od dawna fascynuje, uwielbiam go obserwować! Oczywiscie nie mogło zabraknąć mojej miłosci- pielęgnic, tym razem z oczywistych względów gabarytów mini, czyli pielęgniczek Tak więc barwniak Thomasa, barwniaki czerwonobrzuche i istna gwiazdeczka wśród pielęgniczek- barwniaki szmaragdowe. Strefa przy powierzchni też żyje, króluje w niej motylowiec szczupieńczyki na tyle duże, aby nie były dla niego potencjalnym kaskiem. Jedynym "zgrzytem" są wybitnie azjatyckie kryptokoryny czerwone, które upchnęłam gdzieś po kątach... Nie mam co z nimi zrobic, do "busterków" ich nie wrzucę, bo znikną w kilka dni, a są takie piękne... Docelowo się ich pozbędę i zastapię całkowicie anubiasami.
W każdym razie zakładanie tego zbiornika było dla mnie takim twórczym spełnieniem, że aż miło :D Jest jeszcze w fazie ewolucji, przewidziane wywalenie wspomnianych zwartek, zasadzenie większych ilości anubiasów, może dodatkowe drewno...

Otóż i kilka fotek, jutro wrzucę więcej, wszelkie sugestie i komentarze mile widziane...

Obrazek

Obrazek


Szczupieńczyki


Obrazek

Obrazek

Motylowiec

Obrazek

Synodontis

Obrazek

Niepozorna samiczka barwniaka czerwonobrzuchego

Obrazek

Fantastyczny samczyk barwniak szmaragdowy. Niestety zdjecie nie oddaje nawet w połowie jego cudownego ubarwienia.

Obrazek

Obrazek

Jego bardziej niepozorna partnerka

Obrazek

Świeciki

Obrazek


Obrazek

Barwniak Thomasa (samiec)

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ