Węgiel aktywny jako medium filtracyjne - za i przeciw
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
bara, kto ci powiedział, że ceramika stanowi lepsze podłoże dla bakterii, poprzez większą powierzchnię?? mylisz się, węgiel ma zdecydowanie większą powierzchnię, niż ceramika. zgadzam się w 100 % z rohanem. no, może w 95, bo to nieprawda, że węgiel zaabsorbuje związki z torfu (tudzież szyszek, liści, korzeni, kory). ŚWIEŻY węgiel owszem, ale węgiel, który już jakiś czas przebywa w akwarium napewno nie, stary węgiel nie ma takich własności absorbcyjnych ani odbarwiających wodę, a stanowi jedynie DOSKONAŁE siedlisko dla bakterii. jeśli chodzi o częstą wymianę węgla, to nie widzę powodu. chyba, że stosowaliśmy go w celu usunięcia jakichś niepożądanych związków z wody, to wtedy tak, powinno się go usunąc niezwłocznie po uzyskaniu pożądanego efektu. wymiana połowy wkładu co 3 miesiące jest wystarczająca. jeśli chodzi o koszty, to groszowa sprawa.
Nie zgadzasz się, że węgiel wiąże związki z torfu? Zadziwiające stwierdzenie! I jeszcze dodajesz, że węgla nie powino się wymieniać? Jeszcze bardziej zadziwiające. Skąd takie pomysły?
Wolę oprzeć się na opiniach akwarystów, którzy znają węgiel z doświadczenia, więc to, co pisze Rohan uważam za autorytatywne.
I ponieważ uważam, że węgiel należy wymieniać, twierdzę, że nie jest zbyt dobrym podłożem dla bakterii. Owszem, ma dużą powierzchnię, ale ceramikę można trzymać praktycznie bez wymiany.
Dodatkowo: różne rzeczy się zdarzają i czasami do zbiornika trzeba wlać choćby MFC. Na ceramikę to nie wpłynie, a węgiel trzeba będzie wywalić.
Wolę oprzeć się na opiniach akwarystów, którzy znają węgiel z doświadczenia, więc to, co pisze Rohan uważam za autorytatywne.
I ponieważ uważam, że węgiel należy wymieniać, twierdzę, że nie jest zbyt dobrym podłożem dla bakterii. Owszem, ma dużą powierzchnię, ale ceramikę można trzymać praktycznie bez wymiany.
Dodatkowo: różne rzeczy się zdarzają i czasami do zbiornika trzeba wlać choćby MFC. Na ceramikę to nie wpłynie, a węgiel trzeba będzie wywalić.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Hmmmm....węgiel jednak jest świetnym podłożem dla bakterii ...jednym z lepszych ale nie zgadzam sie z twierdzeniem że nie należy go wymieniać . Węgiel jako podłoże do rzecz drugorzędna a ważniejsze są inne jego zalety . Jednak żeby z nich korzystać węgiel należy okresowo wymienić inaczej je traci . A co do pochłaniania związków humusowych to już dla mnie totalna nowość Bo z tego co ja wiem to pochłania je i to błyskawicznie ! Dlatego trzymanie węgla z torfem mija się z celem bo one sie wzajemnie wykluczają .
Decyzja co wybrać musi być podjęta indywidualnie i w zależności jaki zbiornik sie chce mieć . Jak ktoś chce czarne wody to węgiel odpada .
Decyzja co wybrać musi być podjęta indywidualnie i w zależności jaki zbiornik sie chce mieć . Jak ktoś chce czarne wody to węgiel odpada .
No niezupełnie. Właściwości wody nabyte przez torf/szyszki olchy zostają. Kolor znika. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam, kiedyś MarcinX o tym pisał.A co do pochłaniania związków humusowych to już dla mnie totalna nowość Bo z tego co ja wiem to pochłania je i to błyskawicznie ! Dlatego trzymanie węgla z torfem mija się z celem bo one sie wzajemnie wykluczają .
ależ ja nie powiedziałem, że węgiel nie pochłania związków humusowych. ani też, że nie należy go wymieniac.
oczywiście, że węgiel pochłania związki humusowe, garbniki, itd. ale wiem też (z własnego doświadczenia), że węgiel, który przebywa w filtrze jakieś 2 czy 3 tygodnie, nie odbarwia wody. chodzi mi o zabarwienie - w moim przypadku - powstałe od korzenia dębu, a ostatnio szyszek olchy. może troszeczkę odbarwia, ale mimo to widoczne jest wyraźne słomkowe zabarwienie, i jakoś węgiel go nie usuwa. a więc funkcje sorpcyjne węgla zdecydowanie maleją po pewnym czasie (jest po prostu "naładowany"). za to dalej doskonale spełnia rolę filtra biologicznego. nie jest też prawdą, że węgiel raptem może wyrzucic z siebie wszystko, co do tej pory zmagazynował. jak by tak było, to obudziłbym się pewnego ranka i miał w akwa wodę w kolorze mocnej kawy...
a jeśli chodzi o wymianę węgla, to nie napisałem, żeby tego nie robic. tylko zeby robic to RZADKO (może przesadziłem z tymi 3 miesiącami... ). zwłaszcza jeśli służy jako podłoże dla bakterii. i że nie należy wymieniac całego wkładu, a jedynie jego połowę. ewentualnie wymieniac częściej, ale wtedy nawet mniej niż połowę.
p.s. dopiero zobaczyłem post gilliama, jak zaczynałem pisac, to jeszcze go nie było
jak najbardziej popieram. woda zakwaszona szyszkami olchy, nawet jak włoży się do filtra świeży węgiel, odbarwia się, ale jej odczyn się nie zmienia.
oczywiście, że węgiel pochłania związki humusowe, garbniki, itd. ale wiem też (z własnego doświadczenia), że węgiel, który przebywa w filtrze jakieś 2 czy 3 tygodnie, nie odbarwia wody. chodzi mi o zabarwienie - w moim przypadku - powstałe od korzenia dębu, a ostatnio szyszek olchy. może troszeczkę odbarwia, ale mimo to widoczne jest wyraźne słomkowe zabarwienie, i jakoś węgiel go nie usuwa. a więc funkcje sorpcyjne węgla zdecydowanie maleją po pewnym czasie (jest po prostu "naładowany"). za to dalej doskonale spełnia rolę filtra biologicznego. nie jest też prawdą, że węgiel raptem może wyrzucic z siebie wszystko, co do tej pory zmagazynował. jak by tak było, to obudziłbym się pewnego ranka i miał w akwa wodę w kolorze mocnej kawy...
a jeśli chodzi o wymianę węgla, to nie napisałem, żeby tego nie robic. tylko zeby robic to RZADKO (może przesadziłem z tymi 3 miesiącami... ). zwłaszcza jeśli służy jako podłoże dla bakterii. i że nie należy wymieniac całego wkładu, a jedynie jego połowę. ewentualnie wymieniac częściej, ale wtedy nawet mniej niż połowę.
p.s. dopiero zobaczyłem post gilliama, jak zaczynałem pisac, to jeszcze go nie było
jak najbardziej popieram. woda zakwaszona szyszkami olchy, nawet jak włoży się do filtra świeży węgiel, odbarwia się, ale jej odczyn się nie zmienia.
Może pewnego ranka będziesz miećnie jest też prawdą, że węgiel raptem może wyrzucic z siebie wszystko, co do tej pory zmagazynował. jak by tak było, to obudziłbym się pewnego ranka i miał w akwa wodę w kolorze mocnej kawy...
Wydaje mi sie, że skłonności do oddawania pochłoniętych substancji przez węgiel są jedynie niebezpieczne wtedy, kiedy wlewaliśmy do wody chemię. Przecież, jeśli wiemy, że do wody nie wlewaliśmy żadnych lekarstw, to czemu mamy sie bać węgla? Przecież węgiel nie wyrzuci z siebie tego, czego w nim nie ma.
Czy można w sposob ciągły (nawet bez częstej wymiany) stosować wegiel jako podłoże do rozwoju bakteri w akwarium, gdzie nie jest wlewana żadna chemia w postaci leków czy nawozów?
Cały temat staram sie zrozumieć na logikę, bo specjalnie nie przykładałam się nigdy do tego zagadnienia. Z chęcią się czegoś nauczę, może to mi się kiedyś przyda.
PS.
Czy mój nick jest aż tak bardzo męski?gilliama
mam nadzieję, że nie
też mi się tak wydaje
właśnie też się zastanawiam. wszyscy tylko "usunąc, wyrzucic, wymienic" a nikt nie pisze, dalczego. ja mogę powiedziec, że trzymałem węgiel w akwa ponad 2 miesiące bez wymiany, i nic się nie działo niepokojącego. w końcu wymieniłem, ale chyba najbardziej dlatego, że wszyscy mówią "wymieniac". mimo, że nie piszą dlaczego...
p.s. oo, kobieta
w sumie to nie jest taki męski. i o wiele ładniejszy, jak już wiem , że nie jest męski
też mi się tak wydaje
właśnie też się zastanawiam. wszyscy tylko "usunąc, wyrzucic, wymienic" a nikt nie pisze, dalczego. ja mogę powiedziec, że trzymałem węgiel w akwa ponad 2 miesiące bez wymiany, i nic się nie działo niepokojącego. w końcu wymieniłem, ale chyba najbardziej dlatego, że wszyscy mówią "wymieniac". mimo, że nie piszą dlaczego...
p.s. oo, kobieta
w sumie to nie jest taki męski. i o wiele ładniejszy, jak już wiem , że nie jest męski
Kilka cytatów z literatury :
"Węgiel jako złoże biologiczne?
W przemysłowej technologii wody węgiel aktywny ma jeszcze jedno zastosowanie – jest znakomitym podłożem dla mikroorganizmów. Spełnia wszystkie cechy bardzo dobrego wypełnienia filtrów biologicznych. Stosując go w akwariach, często zapominamy o tej tak ważnej cesze i traktujemy zastosowanie węgla jedynie jako czysto chemiczną metodę oczyszczania wody. Tymczasem tak nie jest. Biologicznie aktywne węgle stosuje się od stosunkowo niedawna, bo od lat 80 XX w.
Podstawową cechą, ważną dla materiałów stosowanych jako wypełnienia filtrów biologicznych, jest silnie rozwinięta powierzchnia – tak, aby w jednostce objętości zmieściło się maksymalnie dużo pożytecznych mikrobów. Podłoże powinno być też dla nich „przyjazne” – czyli nie zawierać np. składników toksycznych. Te cechy z powodzeniem spełnia węgiel aktywny. Ma przecież olbrzymią powierzchnię właściwą, znacznie przewyższającą znane nam wypełnienia ceramiczne czy z tworzyw sztucznych. Jest nietoksycznym materiałem pochodzenia naturalnego. Co więcej – jest to podłoże zasobne w węgiel i tlen oraz zapewnia dostatek pożywienia w postaci pochłoniętych zanieczyszczeń. Jest jednym z najszybciej zasiedlanych przez bakterie materiałów filtracyjnych. Pełny rozwój ich kolonii następuje wcześniej niż w przypadku innych stosowanych wkładów do filtrów.
Mikroorganizmy osiadłe na węglu przetwarzają nie tylko zanieczyszczenia rozpuszczone w wodzie, jak to się dzieje w każdym filtrze. Gratką są dla nich także (a może przede wszystkim) składniki pokarmowe pochłonięte i uwiązane na powierzchni węgla. W miejscu zasorbowanego, a następnie biochemicznie rozłożonego zanieczyszczenia może ponownie zostać przyłączona cząsteczka. Węgiel posiada więc pewną zdolność autoregeneracji. Sorbent z rozwiniętym życiem mikrobiologicznym znacznie dłużej zachowuje swoją zdolność pochłaniania zanieczyszczeń (nawet 10-krotnie). Taki węgiel wykazuje zdolność do usuwania zanieczyszczeń normalnie słabo sorbowalnych . Może więc warto rozważyć potraktowanie węgla jako wkładu do filtracji biologicznej zamiast innych, często droższych wypełnień? W takim wypadku pamiętajmy o tym, żeby obchodzić się z nim tak jak z każdym innym wkładem do biofiltracji – co jakiś czas przepłukać wodą odlaną z akwarium i nigdy nie wymieniać całości na raz."
O związkach humusowych :
"Występujące normalnie wahania pH (np. dobowe) są zbyt małe, aby móc spowodować istotną desorpcję. Większy skok z pewnością spowodowałby bezpośrednio tragiczne skutki w akwarium – w tej sytuacji ewentualne uwolnienie zgromadzonych zanieczyszczeń raczej nie ma znaczenia. Zjawisko „odwrotnego zadziałania” węgla może się zdarzyć również wtedy, gdy w akwarium z wyczerpanym sorbentem pojawi się w większej ilości substancja chętniej pochłaniana niż związki zgromadzone do tej pory na jego powierzchni. Takimi substancjami mogą być np. związki humusowe. Jest to więc kolejny powód, dla którego należy pamiętać o wyjęciu z filtra węgla, gdy decydujemy się na zastosowanie torfu czy innych materiałów lub preparatów o podobnym działaniu."
"Wiele ryb przez nas hodowanych żyje w naturze w wodach o intensywnej barwie. Przykładem są niektóre rzeki Ameryki Południowej o dużej zawartości związków humusowych. Substancje te nadają wodzie charakterystyczny ciemny kolor. Często pieczołowicie staramy się odtworzyć ten naturalny charakter w domowych warunkach, stosując torf, szyszki olchy, liście dębu czy jeszcze inne źródła humusów. W takiej sytuacji oczywiście stosowanie węgla aktywnego do filtracji jest niemożliwe – substancje te zaliczają się do dobrze pochłanianych przez węgle. Ponieważ przy okazji są dobrymi, naturalnymi kompleksorami (są to związki organiczne tworzące kompleksowe połączenia z metalami) wraz z nimi można pozbawić wodę cennych mikroelementów, jak choćby wspomnianego wcześniej żelaza."
"Węgiel jako złoże biologiczne?
W przemysłowej technologii wody węgiel aktywny ma jeszcze jedno zastosowanie – jest znakomitym podłożem dla mikroorganizmów. Spełnia wszystkie cechy bardzo dobrego wypełnienia filtrów biologicznych. Stosując go w akwariach, często zapominamy o tej tak ważnej cesze i traktujemy zastosowanie węgla jedynie jako czysto chemiczną metodę oczyszczania wody. Tymczasem tak nie jest. Biologicznie aktywne węgle stosuje się od stosunkowo niedawna, bo od lat 80 XX w.
Podstawową cechą, ważną dla materiałów stosowanych jako wypełnienia filtrów biologicznych, jest silnie rozwinięta powierzchnia – tak, aby w jednostce objętości zmieściło się maksymalnie dużo pożytecznych mikrobów. Podłoże powinno być też dla nich „przyjazne” – czyli nie zawierać np. składników toksycznych. Te cechy z powodzeniem spełnia węgiel aktywny. Ma przecież olbrzymią powierzchnię właściwą, znacznie przewyższającą znane nam wypełnienia ceramiczne czy z tworzyw sztucznych. Jest nietoksycznym materiałem pochodzenia naturalnego. Co więcej – jest to podłoże zasobne w węgiel i tlen oraz zapewnia dostatek pożywienia w postaci pochłoniętych zanieczyszczeń. Jest jednym z najszybciej zasiedlanych przez bakterie materiałów filtracyjnych. Pełny rozwój ich kolonii następuje wcześniej niż w przypadku innych stosowanych wkładów do filtrów.
Mikroorganizmy osiadłe na węglu przetwarzają nie tylko zanieczyszczenia rozpuszczone w wodzie, jak to się dzieje w każdym filtrze. Gratką są dla nich także (a może przede wszystkim) składniki pokarmowe pochłonięte i uwiązane na powierzchni węgla. W miejscu zasorbowanego, a następnie biochemicznie rozłożonego zanieczyszczenia może ponownie zostać przyłączona cząsteczka. Węgiel posiada więc pewną zdolność autoregeneracji. Sorbent z rozwiniętym życiem mikrobiologicznym znacznie dłużej zachowuje swoją zdolność pochłaniania zanieczyszczeń (nawet 10-krotnie). Taki węgiel wykazuje zdolność do usuwania zanieczyszczeń normalnie słabo sorbowalnych . Może więc warto rozważyć potraktowanie węgla jako wkładu do filtracji biologicznej zamiast innych, często droższych wypełnień? W takim wypadku pamiętajmy o tym, żeby obchodzić się z nim tak jak z każdym innym wkładem do biofiltracji – co jakiś czas przepłukać wodą odlaną z akwarium i nigdy nie wymieniać całości na raz."
O związkach humusowych :
"Występujące normalnie wahania pH (np. dobowe) są zbyt małe, aby móc spowodować istotną desorpcję. Większy skok z pewnością spowodowałby bezpośrednio tragiczne skutki w akwarium – w tej sytuacji ewentualne uwolnienie zgromadzonych zanieczyszczeń raczej nie ma znaczenia. Zjawisko „odwrotnego zadziałania” węgla może się zdarzyć również wtedy, gdy w akwarium z wyczerpanym sorbentem pojawi się w większej ilości substancja chętniej pochłaniana niż związki zgromadzone do tej pory na jego powierzchni. Takimi substancjami mogą być np. związki humusowe. Jest to więc kolejny powód, dla którego należy pamiętać o wyjęciu z filtra węgla, gdy decydujemy się na zastosowanie torfu czy innych materiałów lub preparatów o podobnym działaniu."
"Wiele ryb przez nas hodowanych żyje w naturze w wodach o intensywnej barwie. Przykładem są niektóre rzeki Ameryki Południowej o dużej zawartości związków humusowych. Substancje te nadają wodzie charakterystyczny ciemny kolor. Często pieczołowicie staramy się odtworzyć ten naturalny charakter w domowych warunkach, stosując torf, szyszki olchy, liście dębu czy jeszcze inne źródła humusów. W takiej sytuacji oczywiście stosowanie węgla aktywnego do filtracji jest niemożliwe – substancje te zaliczają się do dobrze pochłanianych przez węgle. Ponieważ przy okazji są dobrymi, naturalnymi kompleksorami (są to związki organiczne tworzące kompleksowe połączenia z metalami) wraz z nimi można pozbawić wodę cennych mikroelementów, jak choćby wspomnianego wcześniej żelaza."
Ciekawe cytaty, Rohan.
Masz rację co do skuteczności węgla jako podłoża biologicznego. Czuję się nieco przekonana.
Aczkowiek będę się upierać, że częsta konieczność wymian wkładów węglowych tę skuteczność mocno obniża.
Węgla nadal nie zamierzam stosować, głównie ze względu na związki humusowe. Poza tym nie widze takiej potrzeby.
Ale w nowo planowanym zbiorniku (naskalniki wężogłowe?) chyba spróbuję.
Masz rację co do skuteczności węgla jako podłoża biologicznego. Czuję się nieco przekonana.
Aczkowiek będę się upierać, że częsta konieczność wymian wkładów węglowych tę skuteczność mocno obniża.
Węgla nadal nie zamierzam stosować, głównie ze względu na związki humusowe. Poza tym nie widze takiej potrzeby.
Ale w nowo planowanym zbiorniku (naskalniki wężogłowe?) chyba spróbuję.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Gnosis, Twoje wypowiedzi mnie zadziwiają. Moje zdanie odnośnie węgla jest chyba jasne i nie zmienne. No, chyba że pisałeś o sobie, bo stwierdzenia o nie pochłanianiu przez węgiel związków humusowych zostały definitywnie obalone.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.