co na zimę?

Co jedzą nasi podopieczni w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pinx
Akwarysta
Posty: 803
Rejestracja: 14 wrz 2007 17:14
Lokalizacja: zależy dokąd poniesie

co na zimę?

Post autor: pinx »

serwus!

nadchodzi zima,a w związku z tym zmniejsza się możliwość różnorodnego karmienia żywym pokarmem. nie chciałbym jednak, aby moje ryby jadły jednostajnie,więc moje pytanie będzie dotyczyło mrożonek o większych gabarytach niż np.rurecznik czy ochotka.
jako że moje ryby gardzą suchym pokarmem,mówiąc wprost w ogóle go nie jedzą,a w sklepach zoologicznych w moim mieście można dostać z reguły mrożoną stynkę lub krewetkę(a to i tak nie zawsze),chciałem zapytać czy mogę skorzystać z usług np.supermarketów. myślę tu o małżach,ale może ktoś z was ma jakieś inne sprawdzone pomysły.
chciałbym dodać, że mrożona panga,morszczuk i miruna nie smakują samcowi(ze znanych tylko jemu powodów :roll: )
może po prostu jakieś inne gatunki ryb?
co jeszcze mógłbym im zaserwować?
czym się sugerować,żeby kupić pokarm właściwy dla ryb(mam na myśli np.przyprawy)?
czy ktoś ma jakieś doświadczenia ze stosunkowo wybrednymi drapieżnymi pielęgnicami?
w tej chwili jedzą mrożone dżdżownice,serce wieprzowe(dobrze oprawione),stynkę(choć z dużo mniejszą chęcią niż kiedyś). żywe ryby są bardzo chętnie zjadane,ale wiadomo,że jest to sposób dość drogi (więc nie do stosowania codziennego),lub ryzykowny, jeśli ryby na pokarm łapane są z naturalnych zbiorników wodnych (co nie wchodzi w rachubę zimą).

ps1.posiadam parę hemichromis elongatus (czerwieniak pięcioplamy)
ps.2.czy ktoś kurcze może wie co oznacza, że małże są mrożone w wodzie zastosowanej jako glazura :shock: ????
pozdrawiam.

Obrazek
gilliam
Akwarysta
Posty: 794
Rejestracja: 07 lis 2006 14:39
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: gilliam »

Glazura w pojęciu kulinarnym służy do tego, żeby coś się ładnie zaświecilo, np. glazurowana żurawiną karkóweczka :D
Obrazek
Awatar użytkownika
pinx
Akwarysta
Posty: 803
Rejestracja: 14 wrz 2007 17:14
Lokalizacja: zależy dokąd poniesie

Post autor: pinx »

:shock: nieżle!
czy to świadczy o tym, że są tam przyprawy?
czy mam raczej poszukać jakichś innych małż?
pozdrawiam.

Obrazek
gilliam
Akwarysta
Posty: 794
Rejestracja: 07 lis 2006 14:39
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: gilliam »

A nie ma tego opisanego w składzie? Chyba powinno być. Może być i z przyprawami i bez.

Na pewno jednak znajdziesz inne małże. A co myślisz o krewetkach koktajlowych? Kalmarach? Albo może masz w swoim mieście 'producenta' robaków dla wędkarzy. Mój znajomy zajmuje się czymś takim i wcale nie stosuje żadnych 'dopalaczy' dla tych robaków, chowa je tylko na płatkach owsianych. Mam na myśli larwy much. Więc chyba jest to pokarm bezpieczny.
Obrazek
Awatar użytkownika
pinx
Akwarysta
Posty: 803
Rejestracja: 14 wrz 2007 17:14
Lokalizacja: zależy dokąd poniesie

Post autor: pinx »

niestety nie ma w składzie nic poza tym.
krewetkami karmię jak tylko mają w zoologu,a koktajlowe w takim wypadku spróbuję.
robakami też od czasu do czasu podkarmiam,słyszałem jednak że są one tłuste,więc daje tylko czasem.a może się mylę i mogę dawać częściej?
uwielbiają je!
pozdrawiam.

Obrazek
gilliam
Akwarysta
Posty: 794
Rejestracja: 07 lis 2006 14:39
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: gilliam »

Nie wiem jak te białe robaki, ale wydaje mi się, że dżdżownice dla twoich ryb będą OK, myślę, że nie mają aż tak wiele tłuszczu. Nie jestem co do tego pewna. Ale zawsze jest ryzyko przywleczenia z nimi pasożytów, więc chyba lepiej je najpierw zamrozić.
Obrazek
Awatar użytkownika
pinx
Akwarysta
Posty: 803
Rejestracja: 14 wrz 2007 17:14
Lokalizacja: zależy dokąd poniesie

Post autor: pinx »

dżdżownice mrożone są ok. właśnie nimi skarmiam (między innymi :) )
chciałem jeszcze coś dorzucić.
pozdrawiam.

Obrazek
Awatar użytkownika
Rybaczki
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 580
Rejestracja: 02 mar 2006 1:58

Post autor: Rybaczki »

Glazura w przypadku mrożonek (oprócz naciągnięcia na wadze a co za tym idzie na kasie) ma za zadanie uchronić przetwory przed zmiana właściwości organoleptycznych towaru
Dzięki niej mrożonki nie są powysychane nie śmierdzą lodówką i co bardzo ważne po glazurze widać czy towar nie uległ rozmrożeniu w trakcie transportu
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Post autor: MarcinX »

Hey!
Dzdzownice to wspanialy pokarm. Mozna nim karmic ryby caly rok!
Proponuje filety bialej ryby. Pstrag jest tlusty a mieso/serce wolowe lub mieso drobiu odzuc calkowicie.
Moj cytat co do karmienia wolowina...
Cytat....Witam!
Ogolnie nie powinno sie karmic rybek miesem pochodzenia zwierzecego(Ssakow). Po pierwsze: jest to bardzo nie naturalny pokarm. Zawiera co prawda wiele witamin i jest naprawde pozywny. Jednak zawiera tluszcze ktore nie sa wcale, lub tylko slabo strawne dla ryb! Tluszcze roslinne natomiast sa bardzo dobrze strawne bo wystepuja w formie plynnej przy temp wody w biotopie (20-30°C). Tluszcze z miesa ssakow rozpuszczaja sie dopiero w wyzszych temp, dlatego sa bardzo ciezko strawne. Ryby drapiezne radza sobie z takim pokarmem dosc dobrze. Ich zoladek i jelita sa przystosowane do trawienia ciezko strawnych produktow. Nie strawione tluszcze bardzo obciazaja watrobe rybek i czeste karmienie miesem ssakow powoduje czesto marskosc watroby. Dlatego taki pokarm powinien byc bardzo zadko, i tylko jako smakolyk stosowany. Nie jako pokarm glowny. Czesto slyszy sie ze Dyswkowce i Paletki powinno sie karmic czesto sercem wolowym. Bzdura! Gotowe pokarmy suche czy mrozone dla Dyskowcow typu DISCUS-QUICK. Zawieraja tylko znikomy procent zawartosci serca/miesa wolowego. Reszta to szpinak, maczka rybia, owoce(banany itp), larwy komarow i wiele innych skladnikow wchodzacych w recepte. Zatluszczenie watroby nie przychodzi tak sobie. Dzisiaj rybka zjadla... jutro jest chora...Nie! To dlugotrwaly proces, i dlatego nie jest on rozpoznawany. A jezeli tak...to najczesciej jest juz zbyt pozno...
Dlatego moim zdaniem mieso/serce wolowe powinno pozostac bardzo wartosciowym lecz tylko przysmakiem, zadko stosowanym. Miesa wieprzowego bym nigdy nie karmil, bo jest o wiele tlusciejsze od wolowego. (Nawet gdy tluszczu nie widac, jest on w miesku)
Dla porownania:
Daphnie zawieraja okolo 0,7% tluszczu, 2,5% Bialka i 1,5% weglowodanow.
Ochotka zawiera: 1,6% tluszczu, 7% Bialka i 3,2% weglowodanow.
Mieso plotki zawiara: 1,5% tluszczu, 16% bialka i 4%weglowodanow.
Serce wolowe: 4,5% tluszczu, 20% bialka i 3% weglowodanow.
Serce-wieprzowe: 8 do 12% tluszczu, 16% bialka i 3,5% weglowodanow.
Rurecznik: 3% tluszczu, 8,8% bialka i 4% weglowodanow.
Porownujac pokarm suchy nie irytujcie sie wielka zawartoscia bialka itp.(powyzej 50%). Sa to produkty suche majace bardzo mala pozywnosc. Stad taka sztuczna koncentracja.
Karmcie rybki lepiej filetami bialej- ryby. Bardzo pozywne i nie sa szkodliwe.
Unikajcie jednak wszelkich gatunkow pstraga. Zawartosc tluszczu w miesie jest wysoka
Czesc Marcin!
Marcin!
Awatar użytkownika
pinx
Akwarysta
Posty: 803
Rejestracja: 14 wrz 2007 17:14
Lokalizacja: zależy dokąd poniesie

Post autor: pinx »

serwus!
twoją wypowiedź apropo karmienia sercem czytałem już wcześniej. w zasadzie od jakiegoś czasu chcę prawie całkowicie,bądź całkiem zrezygnować z tego pokarmu.
serce,za wyjątkiem żywych ryb, jest przez moje ryby najchętniej przyjmowane i stąd między innymi moje pytanie co do wachlarzu pokarmu w tym temacie.
sytuacja wygląda następująco: po skarmieniu sercem następne karmienie odbywa się po 2-3 dniach,gdyż bez głodu nie przyjmują nic poza żywym pokarmem. najprawdopodobniej z tego powodu odstawię serce całkowicie.
białej ryby nie jedzą, być może z powodu koloru (choć wydaje się to wątpliwe).w tej chwili dostają krewetki i dżdżownice. mrożonej stynki nie przyjmują.(kiedyś uwielbiały bardziej niż cokolwiek innego :roll: ,za wyjątkiem żywca oczywiście :twisted: )

pozdrawiam i dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi!
pozdrawiam.

Obrazek
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Post autor: MarcinX »

Hey!
Osobiscie bym tak zrobil... mala tygodniowa glodowka. Po 7 dniach jadly by i biala rybe. Tydzien dla tych ryb bez karmienia to tak jak dla Ciebie spozniona kolacja :wink: .
Marcin!
Awatar użytkownika
pinx
Akwarysta
Posty: 803
Rejestracja: 14 wrz 2007 17:14
Lokalizacja: zależy dokąd poniesie

Post autor: pinx »

serwus!
kiedyś miały siedem dni głodóweczkę i tylko samica jadła białe z fileta. może potrzebują dziesięciu...ale to już nie istotne. dam sobie z nimi radę :wink: dziękuję za wskazówki!
może jeszcze jakieś pomysły na papu :D ?
pozdrawiam.

Obrazek
ODPOWIEDZ