pinx pisze:nie napisałem tego po to,by cię krytykować.
jak i pies,tak i piranie w nieodpowiednich rękach zmieniają się ze stworzeń godnych podziwu,w obiekty wykorzystywane do realizacji chorych pragnień.
z drugiej strony,ciężko byłoby hodować drapieżniki nie urażając nikogo.przecież każdy ma swoją maskotkę
kunni, nie karmisz żywym pokarmem?
Pinx, nie odebrałam tego jako krytykę (jeśli to do mnie) ale wyłącznie jako polemikę
Nie jestem przeciwniczką żywego pokarmu, tylko dręczenia zwierząt.
Żywym pokarmem nie karmię, bo nie mogę go dostać. Na razie karmię mrożonkami. No i mam 3 gupiczki i ryby składające ikrę, ale nie delektuję się tym widokiem, ani nie rozpowszechniam.
Może to ryzykowne o tym tutaj pisać, ale człowiek odczuwa mniejszy ból w przypadku utraty kończyny, urazów spowodowanych wypadkiem itd. niż w przypadku np. kolki nerkowej lub rodzenia dziecka. W drastycznych przypadkach ból jest anulowany przez szok. A w przypadku bólu, który jest spodziewany i świadomy, odczuwamy go bardziej!
Mam nadzieję, że zjawisko szoku występuje również u zwierzat na takiej samej zasadzie, jak u ludzi. Gdzieś czytałam o psach w kontekście powiązań między bólem a pamięcią krótkotrwałą- doświadczając bólu w tym samym momencie zapominają o nim!
A więc zakładając, że ta welonka jest w szoku, to chyba jedynym bólem jakiego należy się obawiać, to ból, który człowiek odczuwa oglądając takie sceny.
'Obawiać'- no racja, słowo trochę niedopasowane. Raczej powinno być, że najbardziej uzasadniony ból to ludzki lęk moralny. Oczywiście nie jestem wyjątkiem, też mnie takie sceny odrażają, ale jednocześnie fascynują.
przez jakiś czas hodowałem kilka piranii i karmiłem je tylko żywym pokarmem: wodzieniem, dżdżownicami, madami ale także gupikami czy właśnie welonami, lubiłem patrzeć na sceny z polowania, według mnie to jest najlepszy widok- szczęśliwe zwierzątko które hoduję, i nie wydaje mi się żebym był sadystą....
ktoś napisał że welony są bezbronne to ciekawe jakie rybki przetrwają w składzie np welony neony gupiki; welon zje wszstko co tylko zmieści mu się do pyska
inna sprawa hodowla jaszczurek, wielu terrarystów hoduje karaczany które z założenia mają być pokarmem gadów czy pajęczaków, więc dlaczego wśród wielu akwarystów jest skandalem hodowanie np gupików jako pokarm dla pielęgnic, piranii czy innych ryb
Szukałam ostatnio na stronach terrarystycznych do kupienia świerszczy i wiecie co znalazłam? Żywe, mrożone (!) myszy, szczurki, nawet różowe oseski... Nie będe tego oceniać, ale tak jakoś smutno mi się zrobiło