zatoczki i inne ślimaki
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
zatoczki i inne ślimaki
Zakładam ten temat, ponieważ zebrało się nam już sporo porozrzucanym dyskusji na temat ślimaków, z jakimi mamy doczynienia w naszych akwariach.
O Planorbelli scalaris już pisałam, więc do nich nie wracam. Zatoczki zawsze biorę w obronę, ponieważ od zawsze miałam je w swoich zbiornikach i nigdy nie miałam z nimi problemów. Utrzymywane w ilości rozsądnej są, moim zdaniem, całkiem niezłą ekipą czyszczącą (glony, resztki pokarmu). Na świderkach sie nie znam. Kiedyś miałam przytuliki ale po restarcie znikły.
Mam więc do Was pytanie o zatoczki i świderki, ewentualnie przytuliki: czy macie te ślimaczki u siebie? Czy uważacie je za potrzebne, pożyteczne, czy też walczycie z nimi na wszelkie możliwe sposoby?
Zapraszam do dyskusji.
O Planorbelli scalaris już pisałam, więc do nich nie wracam. Zatoczki zawsze biorę w obronę, ponieważ od zawsze miałam je w swoich zbiornikach i nigdy nie miałam z nimi problemów. Utrzymywane w ilości rozsądnej są, moim zdaniem, całkiem niezłą ekipą czyszczącą (glony, resztki pokarmu). Na świderkach sie nie znam. Kiedyś miałam przytuliki ale po restarcie znikły.
Mam więc do Was pytanie o zatoczki i świderki, ewentualnie przytuliki: czy macie te ślimaczki u siebie? Czy uważacie je za potrzebne, pożyteczne, czy też walczycie z nimi na wszelkie możliwe sposoby?
Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
- mariuszzawadzki
- Ekspert akwarysta
- Posty: 6591
- Rejestracja: 11 lis 2007 11:11
- Lokalizacja: Ciechanów
Ja rok temu sporo się naczytałem o pożytecznej roli świderków w akwa i kupiłem 3 sztuki.
Teraz ich liczba wzrosła stanowczo ponad dopuszczalną dla mnie liczbę zastanawiam się nad skutecznym sposobem ich zmniejszenia . Wybieram zawsze przy podmianie co większe sztuki te małe trochę wciąga mi filtr i odmulacz ale to i tak wiele nie pomaga . Jeśli ktoś zna jakąś dobrą metodę to będę wdzięczny .
Teraz ich liczba wzrosła stanowczo ponad dopuszczalną dla mnie liczbę zastanawiam się nad skutecznym sposobem ich zmniejszenia . Wybieram zawsze przy podmianie co większe sztuki te małe trochę wciąga mi filtr i odmulacz ale to i tak wiele nie pomaga . Jeśli ktoś zna jakąś dobrą metodę to będę wdzięczny .
- mariuszzawadzki
- Ekspert akwarysta
- Posty: 6591
- Rejestracja: 11 lis 2007 11:11
- Lokalizacja: Ciechanów
Świderki mam i uważam je za naprawdę pożyteczne. Jakoś z nadmiarem populacji nie mam problemu.
Co do zatoczków ... hmmm są bo są ... czy jako szkodniki ... hmmm nie powiedziałbym. Czy jedzą rośliny ? Raczej nie. Ślimaki jak już to jedzą słabe, nadgnite kawałki, czyli chore. Wyjątek stanowiła Marisa cornuarietis - ta żarła wszystko co zielone
A kontrola populacji jest bardzo prosta ... ograniczyć karmienie ryb. Mniej resztek pokarmu = mniej ślimaków
Co do zatoczków ... hmmm są bo są ... czy jako szkodniki ... hmmm nie powiedziałbym. Czy jedzą rośliny ? Raczej nie. Ślimaki jak już to jedzą słabe, nadgnite kawałki, czyli chore. Wyjątek stanowiła Marisa cornuarietis - ta żarła wszystko co zielone
A kontrola populacji jest bardzo prosta ... ograniczyć karmienie ryb. Mniej resztek pokarmu = mniej ślimaków
Na początku kupiłem ok 20 malych świderków. Obecnie ich populacja w moim akwa jest znacznie wieksza, ale nie mam z tym żadnego problemu bo praktycznie ich nie widać. Caly czas siedzą w żwirze. Co do ich pożyteczności chyba nie powinno być wątpliwości Co do zatoczków to się nie wypowiadam, bo nie mam wiedzy na ten temat. Mogę jedynie powiedzieć, że czasami zobacze jakiegoś ztoczka na szybie. Zbytnio się tym nie przejmuje bo plagi nie mam. Poza tym nie widziałem aby smakowały w roślinach.
Jako że nie mam akwarium ogólnie-towarzyskiego, to każde stworzenie wykraczające poza moją chęć posiadania go będzie intruzem
Miałam kiedyś sporo zatoczków, nie robiły szkód oprócz tego, że będąc na szybach nie wyglądają estetycznie. Według mnie oczywiście. Natomiast podobają mi się ślimaki neritina.
Miałam kiedyś sporo zatoczków, nie robiły szkód oprócz tego, że będąc na szybach nie wyglądają estetycznie. Według mnie oczywiście. Natomiast podobają mi się ślimaki neritina.
Witam,
nie mam nic przeciwko ślimakom, jak tylko widze zatoczki na przedniej szybie to je rozgniatam(rybki je uwielbiają), jeśli wydaje mi się ze mam za wiele świderków to lapie je na ogórki lub odsysam z akwa przy zmianie wody.
Bardzo mi się podobają "ślimaki wyścigowe" (Neritina natalensis) i Ampulie.
Jednak najbardziej lubię winniczki w sosie czosnkowym z podpiekanym chlebkiem
nie mam nic przeciwko ślimakom, jak tylko widze zatoczki na przedniej szybie to je rozgniatam(rybki je uwielbiają), jeśli wydaje mi się ze mam za wiele świderków to lapie je na ogórki lub odsysam z akwa przy zmianie wody.
Bardzo mi się podobają "ślimaki wyścigowe" (Neritina natalensis) i Ampulie.
Jednak najbardziej lubię winniczki w sosie czosnkowym z podpiekanym chlebkiem
Pytanie o świderki
Czy te świderki (ślimaczki), o których piszecie, to te z rodzaju Maliidae , które buszują w podłożu? Niestety mam tylko niemieckie książki.
Turmdeckelschnecke
Jeśli to kogoś interesuje, to po niemiecku nazywają się Turmdeckelschnecke. Mam ich troszkę i uważam je za bardzo pożytecznych mieszkańców akwarium. Ogólnie lubię ślimaki więc kupiłem kiedyś Ampularie (Apfelschnecke). Niestety posiadają one specjalną rurkę, która służy do oddychania. I tę właśnie rureczkę upodobały sobie mieczyki....szkoda...takie ładne ślimaki były.