Pułapka na krewetki
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Pułapka na krewetki
Witam wszystkich,
ponieważ od lat zmagam się z plagą krewetek, postanowiłam wreszcie spróbować zrobić pułapkę na krewetki. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Moje działania opisuję poniżej, a temat zostawiam otwarty na kolejne pomysły.
Na początku... użyłam dużego opakowania po TIK-TAKach, oczywiście uprzednio je wymyłam i wyczyściłam z oklejenia.
Przygotowałam również kawałek zwężającej się rurki, który nagrzanym nożem odcięłam od części długopisu. Całość wygląda tak:
W pokrywie opakowania wycięłam na gorąco dziurkę, użyte narzędzia i efekt prezentuję poniżej (rant przy dziurce wycięłam nożem).
Teraz zamocowałam rurkę do pokrywy opakowania:
Tak to wygląda po zamknięciu:
Nalałam wody (z akwarium!) i posypałam płatki oraz pomogłam im zatonąć przy pomocy wykałaczki:
Widok na całość:
Po włożeniu do akwarium okazało się, że wszystko pływa... Zdjęcie z powierzchni wody:
Żeby zatopić musiałam włożyć do środka dwa kamienie po czym pułapkę umieściłam z przodu akwarium i oczekiwałam co dalej:
Zero zainteresowania!
Po dłuższym czasie wyjęłam pułapkę i porobiłam dziurki na gorąco z górnej strony pudełka:
Ponownie zatopiłam pułapkę i dosyć szybko pojawiła się pierwsza krewetka zwabiona zapachem karmy:
i ... nic z tego.
Przez całą noc do pułapki weszła tylko JEDNA mała krewetka, pomimo sporego zainteresowania.
Stwierdziłam więc, że muszę pułapkę otworzyć bardziej (rurka za wąska?) i umieścić inaczej (mam cierniooczki...)
Pierwsze zainteresowanie:
I zdjęcie po godzinie.
Jak widać, coś się złapało i są kolejne chętne do wejścia:
Pułapkę zlikwidowałam. Po godzinie złapało się siedem krewetek, ale widziałam, że wchodzą i wychodzą z pułapki, więc jej rola nie do końca się sprawdza.
Mam pomysł już na inną pułapkę, ale o tym w następnym poście.
ponieważ od lat zmagam się z plagą krewetek, postanowiłam wreszcie spróbować zrobić pułapkę na krewetki. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Moje działania opisuję poniżej, a temat zostawiam otwarty na kolejne pomysły.
Na początku... użyłam dużego opakowania po TIK-TAKach, oczywiście uprzednio je wymyłam i wyczyściłam z oklejenia.
Przygotowałam również kawałek zwężającej się rurki, który nagrzanym nożem odcięłam od części długopisu. Całość wygląda tak:
W pokrywie opakowania wycięłam na gorąco dziurkę, użyte narzędzia i efekt prezentuję poniżej (rant przy dziurce wycięłam nożem).
Teraz zamocowałam rurkę do pokrywy opakowania:
Tak to wygląda po zamknięciu:
Nalałam wody (z akwarium!) i posypałam płatki oraz pomogłam im zatonąć przy pomocy wykałaczki:
Widok na całość:
Po włożeniu do akwarium okazało się, że wszystko pływa... Zdjęcie z powierzchni wody:
Żeby zatopić musiałam włożyć do środka dwa kamienie po czym pułapkę umieściłam z przodu akwarium i oczekiwałam co dalej:
Zero zainteresowania!
Po dłuższym czasie wyjęłam pułapkę i porobiłam dziurki na gorąco z górnej strony pudełka:
Ponownie zatopiłam pułapkę i dosyć szybko pojawiła się pierwsza krewetka zwabiona zapachem karmy:
i ... nic z tego.
Przez całą noc do pułapki weszła tylko JEDNA mała krewetka, pomimo sporego zainteresowania.
Stwierdziłam więc, że muszę pułapkę otworzyć bardziej (rurka za wąska?) i umieścić inaczej (mam cierniooczki...)
Pierwsze zainteresowanie:
I zdjęcie po godzinie.
Jak widać, coś się złapało i są kolejne chętne do wejścia:
Pułapkę zlikwidowałam. Po godzinie złapało się siedem krewetek, ale widziałam, że wchodzą i wychodzą z pułapki, więc jej rola nie do końca się sprawdza.
Mam pomysł już na inną pułapkę, ale o tym w następnym poście.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Kiedyś próbowałam to o czym piszesz, ale krewetki nie widząc otworu nie popychają drzwiczek (nie napierają na nie), po prostu idą dalej. Muszą mieć wyraźny otwór wejściowy.
Kolejna pułapka będzie z przeciętej buteleczki z odwrotnie włożoną szyjką. Materiały już mam, teraz muszę znaleźć czas.
Kolejna pułapka będzie z przeciętej buteleczki z odwrotnie włożoną szyjką. Materiały już mam, teraz muszę znaleźć czas.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Butelka do mnie przemawia- mało która wykombinuje jak wyjść "środkiem", raczej będą chciały pchać się po bokach ścianki...tylko nie wiem co lubią moje krewetki, wolałbym jako przynętę zastosować coś większego typu marchewka niż płatki....podejrzewam, że u mnie wszystko po rybach jedzą i już. Swoją drogą marchewka najlepiej "wchodzi" ampulariom
Tym razem prezentuję dobrze działającą pułapkę zrobioną z kubka po małych pomidorach cherry.
Wygląd pułapki – kubek po pomidorach z poprzebijanymi na gorąco dziurkami (metoda jak w pułapce po tik-takach), do tego mały, obły krzemień dociążający
Wieczko i spód mają specjalne wycięcia zrobione na gorąco w celu umocowania gumki recepturki
Całość pułapki po jej złożeniu, wieczko jest włożone oczywiście odwrotnie
Pułapka po zatopieniu już w akwarium
Bardzo szybko pojawiły się pierwsze chętne
Pułapka po trzech godzinach, zdjęcie robione z lampą, bo zgasło światło nad zbiornikiem
Pułapkę użyłam już kilkukrotnie. Polecam, działa całkiem nieźle.
Wygląd pułapki – kubek po pomidorach z poprzebijanymi na gorąco dziurkami (metoda jak w pułapce po tik-takach), do tego mały, obły krzemień dociążający
Wieczko i spód mają specjalne wycięcia zrobione na gorąco w celu umocowania gumki recepturki
Całość pułapki po jej złożeniu, wieczko jest włożone oczywiście odwrotnie
Pułapka po zatopieniu już w akwarium
Bardzo szybko pojawiły się pierwsze chętne
Pułapka po trzech godzinach, zdjęcie robione z lampą, bo zgasło światło nad zbiornikiem
Pułapkę użyłam już kilkukrotnie. Polecam, działa całkiem nieźle.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Osobiście też wchodzi w rachubę, zapraszam na wiosnę lub latem, wtedy na Podlasiu jest najładniej.
Nadmiar krewetek przekładam do drugiego akwarium 45l (bez ryb) gdzie je gromadzę i potem oddaję za darmo (nigdy nie sprzedaję!) komu tylko się uda.
Pimowo, kilka sztuk mogę Ci wysłać (szczególnie pięknych), ale z doświadczenia wiem, że może to być zaledwie kilka na 1,5l wody (PET), a przesyłka nieco kosztuje. Kwestia więc nie jest za bardzo dla Ciebie opłacalna.
W tej sprawie proszę Cię o kontakt na pw.
Nadmiar krewetek przekładam do drugiego akwarium 45l (bez ryb) gdzie je gromadzę i potem oddaję za darmo (nigdy nie sprzedaję!) komu tylko się uda.
Pimowo, kilka sztuk mogę Ci wysłać (szczególnie pięknych), ale z doświadczenia wiem, że może to być zaledwie kilka na 1,5l wody (PET), a przesyłka nieco kosztuje. Kwestia więc nie jest za bardzo dla Ciebie opłacalna.
W tej sprawie proszę Cię o kontakt na pw.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Bardzo dziękuję za zaproszenie, prawdę mówiąc to nigdy nie byłem w tamtych stronach naszego kraju.
Oglądając ogłoszenia to dużo ludzi wysyła krewetki, ale zawsze się bałem o ich samopoczucie i nie kupowałem. W okolicy też nie ma żadnego hodowcy i pare krewetek kupiłem w sklepie-ceny trochę spore jak na neocaridiny bo od 7zl w górę.
A wracając do tematu... pułapka wygląda teraz profesjonalnie i najważniejsze, że się sprawdza.
Oglądając ogłoszenia to dużo ludzi wysyła krewetki, ale zawsze się bałem o ich samopoczucie i nie kupowałem. W okolicy też nie ma żadnego hodowcy i pare krewetek kupiłem w sklepie-ceny trochę spore jak na neocaridiny bo od 7zl w górę.
A wracając do tematu... pułapka wygląda teraz profesjonalnie i najważniejsze, że się sprawdza.